Młody zespół ze stolicy Polski przyjedzie do miasta nad Prosną po bardzo ciężkim okresie. Poza rozgrywaniem spotkań na zapleczu ekstraklasy zawodnicy "Czarnych Koszul" biorą udział w młodzieżowych mistrzostwach Polski. Trener zespołu Mladen Starcević ma więc ograniczone możliwości w kwestii treningów. Brak treningów i zmęczenie obrócił się przeciwko tej ekipie. W ostatniej kolejce przerwana została passa zwycięstw drużyny lidera pierwszej ligi. Derbowy pojedynek ze Zniczem Pruszków rozstrzygnięty został w ostatnich sekundach na korzyść rywali. Warszawianie pozostali na foteli lidera, ale Big Star Tychy oraz MOSiR Krosno mają taki sam bilans spotkań.
Odwrotna sytuacja ma miejsce w Kaliszu. Zawodnicy również są zmęczeni, ale po serii porażek zakończyła się w Łodzi po dramatycznym spotkaniu pełnym walki do ostatnich sekund spotkania. W składzie AZS nastąpiła ważna zmiana. Nieskuteczny od paru spotkań Michał Krajewski rozpoczął spotkanie na ławce rezerwowych, a jego miejsce w pierwszej szóstce zajął Sławomir Buczyniak. Do środowego pojedynku przystąpi cała drużyna. Wszyscy gracze są zdrowi, co może cieszyć. Tryumf w poprzedniej kolejce pozostawił cień szans na bezpieczne utrzymanie w lidze, ale szanse są naprawdę małe. Do końca sezonu zasadniczego pozostały już tylko trzy spotkania i wszystkie musiałyby zakończyć się zwycięstwami podopiecznych Marka Białoskórskiego, a i tak nie daje to pewności awansu. Jest jeszcze jeden powód, dla którego kaliszanie chcą walczyć. Obecne miejsce w tabeli skazuje ich na walkę w fazie play-out z rezerwami Asseco Prokomu, a tej drużyny wszyscy w Kaliszu chcą uniknąć.
Pierwszy pojedynek między tymi zespołami stawiał oba zespoły w niemalże identycznych sytuacjach. AZS wreszcie wygrał spotkanie i bardzo chciał wywieść zwycięstwo z stolicy. Niestety kontuzja ówczesnego podstawowego gracza Jakuba Dryjańskiego uniemożliwiła to zadanie. - Ten mecz zapowiadał się wyrównanie. Po pierwszej kwarcie prowadziliśmy trzema punktami i czuliśmy, że możemy wygrać. Niestety w drugiej kwarcie kontuzji doznał Jakub Dryjański, co znacznie osłabiło nasza grę. W dziesięć minut zdołaliśmy zdobyć tylko siedem punktów. Polonia to bardzo dobry zespół, który mocno broni i jest dobrze zorganizowany w ataku co pokazali w tym meczu - wspomina mecz Dariusz Kalinowski rozgrywający kaliskiej drużyny. To właśnie dyspozycja jego i Michała Krajewskiego może być decydująca w pojedynku.
Pojedynek rozpocznie się w środę o godzinie 18.00 w kaliskiej hali Arena. Bilety na to spotkanie ,z racji tego, że jest ono w rozgrywane w tygodniu, są o połowę tańsze i kosztują odpowiednio 5zł (normalny) i 2zł (ulgowy). Na dodatek bezpłatne wejście będą mięli uczniowie gimnazjów i szkół podstawowych, którzy mają w tym czasie ferie. Możliwość darmowego obejrzenia spotkania zapewni im ważna legitymacja szkolna.