Będzie siódmy mecz! Genialny Thompson dał wygraną Warriors

PAP/EPA / Tyler Smith
PAP/EPA / Tyler Smith

Klay Thompson trafił 11 trójek, zdobył 41 punktów i poprowadził Golden State Warriors do wyjazdowej wygranej nad Oklahomą City Thunder 108:101 w szóstym meczu finału Konferencji Zachodniej.

Siedem palców Stephena Curry'ego uniesionych w górę zwiastuje jedno - będzie siódmy, decydujący mecz w finale Konferencji Zachodniej. Tylko dziewięciu drużynom w historii NBA udało się wygrać serię przegrywając 1-3. Golden State Warriors są na jak najlepszej drodze, aby przejść do historii jako 10. zespół. Zwłaszcza jeśli Curry i Klay Thompson będą grać tak jak w szóstym spotkaniu.

Niesamowite rzeczy wyczyniali Splash Brothers, którzy zdobyli w sumie 72 punkty, trafiając 17 trójek! Thompson z 11 celnymi rzutami z dalekiego dystansu ustanowił rekord playoff! Snajper GSW w samej czwartej kwarcie zdobył 19 punktów - o jeden więcej niż cały zespół Thunder! Z kolei Curry po słabej pierwszej połowie, był niesamowity w decydujących fragmentach. Po przerwie zdobył 23 oczka, w tym kluczowe trafienia w ostatnich minutach.

- Jestem bardzo dumny ze wszystkich. Przez cały mecz przegrywaliśmy, a mimo tego nie poddaliśmy się - powiedział Thompson, którego zespół triumfował w ostatniej kwarcie aż 33:18, kończąc tę odsłonę serią 19:5. Goście trafili 21 trójek, z kolei OKC miało w tym elemencie zaledwie 3/23!

Grzmot prowadził 83:75 na początku czwartej kwarty, lecz w decydujących fragmentach pozwolił rozrzucać się snajperom gości. Thompson trafił cztery trójki w siedem minut, a chwilę potem dwie kolejne dołożył Curry. Kiedy Thompson dołożył następną, Warriors prowadzili już 104:101. Straty i niecelne próby z gry przekreśliły nadzieje Thunder, którzy mieli ogromną szansę awansować do finału.

Kevin Durant zdobył 29 punktów, oczko mniej zapisał na swoim koncie Russell Westbrook. Obaj mieli jednak tego dnia problemy ze skutecznością, trafiając odpowiednie 10/31 i 10/27 z gry. Westbrook dodatkowo popełnił aż cztery straty w ostatnich niespełna dwóch minutach.

Siódmy mecz odbędzie się we wtorek, o godzinie 3:00 czasu polskiego.

Oklahoma City Thunder - Golden State Warriors 101:108 (23:20, 30:28, 30:27, 18:33)

Thunder: Durant 29, Westbrook 28, Ibaka 13, Roberson 11, Adams 9, Kanter 8, Waiters 3, Foye 0, Morrow 0.

Warriors: Thompson 41, Curry 31, Green 12, Barnes 9, Iguodala 8, Bogut 5, Ezeli 2, Varejao 0, Speights 0, Livingston 0, Barbosa 0.

Stan rywalizacji: 3-3

Komentarze (14)
avatar
GeDo
30.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mylisz sie ,GSW wygraja po raz 3 z rzędu z Thunder zwłaszcza ze graja u siebie i wejdą do wielkiego finalu gdzię rozprawią się z LeBronem i jego Cavs.Chyba ze Wojownicy znów bedą miec słaby dzi Czytaj całość
avatar
k73
29.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
OKC będzie w finale, przekonacie się. GSW przegra przez zbytnią pewność, że już w szatni wygrali ten siódmy mecz. A ta pewnosc GSW bedzie oparta o to, że zdarzyło się im tak świetne 6 minut, ja Czytaj całość
avatar
GeDo
29.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Cos niesamowitego , GSW z 1: 3 wyrównali na 3:3 i mysle ze wygrają tą rywalizację a w finale powtórka z zeszlego roku będzie. 
avatar
Atomic
29.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Znakomity mecz. Warriors wytrzymali ciśnienie i przełamali świetnie grających OKC, a teraz już tylko czas postawić kropkę nad i u siebie. Lubię obie ekipy i zwycięzcom będę kibicował w finale ( Czytaj całość
avatar
R77
29.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nic nie jest jeszcze przesądzone... Teoretycznie łatwiej powinni mieć GSW w 7 meczu. Tytuł i tak zgarnie Cavaliers!!!!!!!! GO CAVS :-)