To już jest koniec pięknej przygody Polfarmexu. Zawodnicy z Kutna po raz pierwszy w historii awansowali do fazy play-off, zajmując w rundzie zasadniczej siódme miejsce. Ich rywalem w ćwierćfinale była Rosa Radom, która w trzech meczach wyeliminowała Farmaceutów z Kutna. W ostatnim z nich ekipa z Mazowsza pokonała rywali 73:68.
- Gratuluję Wojtkowi Kamińskiemu, będziemy bardzo mocno trzymać za nich kciuki. Oby przygoda Rosy trwała jak najdłużej i zagrali o złoty medal - przyznał trener Jarosław Krysiewicz. - Mieliśmy spore problemy od początku meczu, szybko wypadł nam Jarek Zyskowski. Oczywiście boli nas to, że w każdym spotkaniu byliśmy bardzo blisko rywali. Niestety nie udało się wyszarpać choćby jednego zwycięstwa - dodaje sternik Polfarmexu.
Mimo porażki w trzech meczach, humory w Kutnie z pewnością dopisują. Farmaceuci przez cały sezon udowadniali, iż są bardzo waleczną drużyną.
ZOBACZ WIDEO 25. mistrzostwo Polski koszykarek Wisły Can-Pack Kraków (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
- Jako sztab trenerski jesteśmy dumni z naszych zawodników. Praktycznie w każdym meczu zostawiali serce na parkiecie i na pewno mojej drużynie tego odmówić nie można. Powiedziałem w szatni, że zwycięzcą jest ten, który walczy. Oni robili to w meczu z Rosą. Moralnie mogą czuć się wygrani, gdyż nie odpuścili zarówno w play-offach jak i w rundzie zasadniczej - analizuje trener Polfarmexu.
Trener Jarosław Krysiewicz nie zapomniał również o podziękowaniach. Wspomniał między innymi o kibicach z Kutna, którzy słyną ze znakomitego dopingu dla swojej drużyny.
- Chciałbym podziękować kibicom, którzy przez cały sezon byli z nami. Zarówno na naszej hali jak i na wszystkich meczach wyjazdowych. Należy się dla nich duży szacunek. Ponadto chcę podziękować sponsorom oraz moim asystentom: Wojtkowi i Krzyśkowi, którzy zrobili w tym sezonie kawał dobrej roboty. Nie mogę zapomnieć również o naszej kochanej masażystce - kończy sternik Farmaceutów.