22 straty nie pozostały bez znaczenia dla porażki Polfarmexu Kutno w Radomiu. W drugim meczu ponownie wyszło doświadczenie radomian i dwóch liderów "z wyższej półki", w osobach Torey'a Thomasa i C.J. Harrisa.
Harris od samego początku ruszył mocno do przodu. Szybkie siedem punktów dało Rosie prowadzenie po pierwszej kwarcie. Jedynym problemem radomian było zatrzymanie pod koszem Michaela Frasera.
Gdy w drugiej kwarcie podopieczni Wojciecha Kamińskiego zanotowali serię trzech kolejnych trójek obejmując prowadzenie 32:19 wydawało się, że Rosa złapała swój rytm i będzie kontrolować spotkanie.
Nic bardziej mylnego. Kutnianie pozbierali się i ruszyli do odrabiania strat. Skutecznie grali Josh Parker i Michał Gabiński, pod koszem dominował Fraser i w trzeciej kwarcie Polfarmex prowadził nawet 44:42!
W poczynania obu zespołów wkradły się nerwy, a pierwszy rzut z gry w czwartej kwarcie znalazł drogę do kosza dopiero w 4 minucie. Wtedy zza łuku trafił Harris.
Jeszcze na 2 i pół minuty przed końcem spotkania był remis 52:52. Wtedy akcję 2+1 przeprowadził Harris, czwartą trójkę w meczu trafił Thomas, a zmorą Parkera okazał się Kim Adams (bloków w meczu), co ostatecznie przesądziło o drugiej wygranej Rosy.
Harris i Thomas - dwójka amerykańskich obwodowych zrobiła różnicę nie tylko w kluczowych momentach meczu, bo łącznie duet ten zapisał na swoim koncie aż 38 punktów.
W defensywie szalał Adams, który do pięciu bloków dołożył m.in. 6 zbiórek.
Po stronie pokonanych najlepiej wypadł Fraser, który zaliczył kolejne w tym sezonie double-double. Jeden z lepszych meczów w sezonie zaliczył z kolei Gabiński, który wspólnie z Parkerem był najskuteczniejszym zawodnikiem Polfarmeksu.
Rosa Radom - Polfarmex Kutno 63:56 (17:12, 17:15, 11:17, 18:12)
Rosa: Harris 22, Thomas 16, Zajcew 8, Sokołowski 7, Szymkiewicz 5, Jeszke 3, Adams 2, Witka 0, Bonarek 0.
Polfarmex: Parker 16, Gabiński 16, Fraser 11 (14 zb), Zyskowski 9, Bartosz 4, Grochowski 0, Faber 0, Wołoszyn 0, Jarecki 0, Malczyk 0.
stan rywalizacji: 2:0 dla Rosy Radom
ZOBACZ WIDEO Czas na finał TBL. Powtórka sprzed roku (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Podobna sytuacja miała miejsce pod Czytaj całość