Igor Milicić: Napisaliśmy ładny kawałek historii, ale to nie jest koniec

Czwartkowe zwycięstwo Anwilu Włocławek nad zespołem King Wilków Morskich Szczecin pozwoliło włocławianom na zapisanie się w historii klubu z Kujaw. Pobity został dotychczasowy rekord wygranych z rzędu przed własną publicznością.

Czwartkowe spotkanie między Anwilem Włocławek, a King Wilkami Morskimi Szczecin wyrównane było tylko w pierwszej połowie, po zmianie stron dominował już tylko zespół gospodarzy. Świetnie dysponowani podopieczni Igora Milicicia  wygrali całe zawody aż 94:63. Czwartkowa wygrana jest powodem do świętowania rekordu klubu pod względem ilości zwycięstw z rzędu we własnej hali. Włocławski zespół jest już w tym aspekcie lepszy od drużyny z sezonu 1995/1996, wtedy drużyna prowadzona przez Wojciecha Krajewskiego zatrzymała się na czternastu wygranych.

- Bardzo się cieszę z tego zwycięstwa. Byliśmy mocno zmotywowani przeciwko zespołowi, który stawia na ofensywę. Zagraliśmy tak, jak chcieliśmy. To jest dobry prognostyk na zbliżającą się fazę play-off. To jest dla nas niezwykle istotne, że w naszej hali, przy naszych kibicach, udaje nam się grać tak, jak to sobie przed meczem zakładaliśmy - powiedział po meczu trener Anwilu Włocławek, Igor Milicić.

Przed spotkaniem zawodnicy i trenerzy na chłodno podchodzili do ewentualnego pobicia rekordu klubu, po czwartkowym meczu trener Anwilu nie krył zadowolenia z faktu zapisania się w historii klubu.

- Teraz możemy już to powiedzieć, że jesteśmy pierwszym zespołem w historii klubu z taką serią zwycięstw z rzędu na własnym parkiecie i chciałbym za to podziękować wszystkim zawodnikom. Napisaliśmy już ładny kawałek historii w tym sezonie, ale to nie jest koniec. Dziś będziemy się jeszcze radować, ale od jutra mamy kolejne rzeczy do przemyślenia i kolejny rozdział do napisania - dodał trener włocławskiej drużyny.

Anwil Włocławek ma przed sobą jeszcze jeden mecz sezonu regularnego, w niedzielę w Hali Mistrzów odbędzie się mecz ze Startem Lublin. Początek spotkania o godzinie 20:00.

Źródło artykułu: