13 grudnia podopieczni Michała Sikory sensacyjnie pokonali na własnym parkiecie Stelmet BC Zielona Góra 82:78. Po meczu polskiego szkoleniowca zastąpił Dusan Radović i od tego momentu rozpoczęły się fatalne czasy dla lubelskiej drużyny.
Pod wodzą serbskiego trenera zespół przegrał dziewięć meczów z rzędu. Klubowi działacze nie mieli wyjścia i musieli zwolnić Radovicia. Stery ponownie objął Sikora, któremu za szóstym razem udało się sięgnąć po wygraną. W minioną niedzielę lublinianie pokonali na własnym boisku Siarkę Tarnobrzeg.
W sobotę zawodnicy Sikory zagrają na wyjeździe ze Stelmetem BC Zielona Góra. Czy Start znów sprawi sensację?
WP SportoweFakty: W końcu mogliście podnieść ręce w geście triumfu po meczu w TBL. Tego uśmiechu na waszych twarzach nie było ponad trzy miesiące.
Marcin Salamonik: Nie ukrywam, że cieszę się bardzo, iż w końcu nie muszę odpowiadać na pytania, co się stało, czego zabrakło do wygranej. To duża ulga.
Z Siarką Tarnobrzeg wygraliście pewnie 70:59. To było dla was czwarte zwycięstwo w tym sezonie.
- Zagraliśmy jak prawdziwy zespół. Od początku narzuciliśmy swój styl gry. Wszyscy byli mocno skoncentrowani od pierwszej minuty meczu i to dało efekt. Pierwsza połowa rozstrzygnęła ten mecz. Była bardzo mocna obrona z naszej strony. Do tego doszły spokojne, przemyślane akcje w ataku.
Nie udało wam się jednak wygrać różnicą ponad 12 oczek i macie w końcowym rozrachunku gorszy bilans punktowy w dwumeczu z Siarką. Jest niedosyt?
- Pozostał niedosyt, szczególnie po takiej pierwszej połowie, w której prowadziliśmy różnicą ponad 20 punktów. Chyba wdarło się za duże rozluźnienie i stąd ta stracona przewaga, ale mimo wszystko należy się cieszyć z wygranego meczu. Mam nadzieję, że małe punkty nie będą decydować o układzie w tabeli.
Przed wami starcie ze Stelmetem BC Zielona Góra. Jak podchodzicie do meczu z mistrzem Polski?
- Jak do każdego innego. Mamy zamiar wyjść na boisko i walczyć o każdą piłkę. Zdajemy sobie sprawę, w którym miejscu jesteśmy my, a w którym Stelmet BC. To oni są zdecydowanym faworytem, ale w pierwszym meczu też tak było.
13 grudnia pokonaliście Stelmet BC na własnym boisku 82:78.
- Stelmet BC drugi raz tego błędu nie popełni. Poza tym zielonogórzanie mogą się skupić już tylko i wyłącznie na naszej lidze. Na żadne ulgowe traktowanie nie mamy co liczyć. A wydaje mi się, że wręcz przeciwnie. Będą chcieli się zrewanżować za porażkę poniesioną u nas, więc musimy być przygotowani na wszystko.
Jak ocenisz ostatnie spotkanie Stelmetu BC z Herbalife Gran Canaria?
- Zielonogórzanie zaprezentowali bardzo godnie Polskę w europejskich pucharach. Niestety widać różnicę między naszą ligą a ligą hiszpańską. Inne budżety, inny poziom, nie mówiąc już o zespołach z Euroligi. Moim zdaniem Stelmet BC wykonuje kawał dobrej roboty w Europie i inne polskie drużyny powinny brać przykład.
Rozmawiał Karol Wasiek