Jacek Winnicki: Zagraliśmy skandalicznie!

Polski Cukier Toruń wypuścił z rąk wygraną w Starogardzie Gdańskim. Podopieczni Jacka Winnickiego prowadzili na ponad trzy minuty przed końcem spotkania różnicą 12 punktów, jednak to Polpharma po ostatniej syrenie cieszyła się ze zwycięstwa 74:73.

Nie takiego występu w wykonaniu swoich koszykarzy spodziewał się szkoleniowiec Twardych Pierników Jacek Winnicki, który ostro skrytykował postawę drużyny. Torunianie przystępowali do pojedynku na Kociewiu po siedmiu zwycięstwach z rzędu w TBL i ich celem było podtrzymanie tej serii.

Przewaga przyjezdnych długo była niepodważalna w każdym elemencie gry. Goście dominowali pod koszem, mieli także wyższą skuteczność od Kociewskich Diabłów, pomimo tego jednak schodzili z parkietu pokonani. Polpharma ostatnią część meczu wygrała 17:4!

- Końcówkę zagraliśmy w sposób skandaliczny - mówił wściekły Jacek Winnicki. - Mieliśmy 12 punktów przewagi na ponad 3 minuty do końca i ostatni fragment zagraliśmy całkowicie bezmyślnie - dodawał.

O ostatecznym triumfie Farmaceutów zadecydowała ostatnia akcja. Gracze Mindaugasa Budzinauskasa mieli 3 sekundy na jej wykonanie i zrobili to perfekcyjnie. Z linii bocznej piłkę wybił Johnny Dee, lecz od razu wróciła ona w jego ręce. Amerykanin efektownym rzutem za trzy punkty zapewnił swojej ekipie sensacyjną wygraną.

- Mieliśmy wtedy jeszcze szansę, bo wyszliśmy na dwupunktowe prowadzenie, ale ostatnia obrona była taka jak w tej czwartej kwarcie - analizował Winnicki. - Generalnie chcieliśmy wygrać ten mecz na stojąco, bez zaangażowania, bez walki. Zawodnikom wydawało się, że to się uda, a niestety w sporcie jest tak, że gdy jest ktoś nieprzygotowany, to tak się kończy - zakończył.

Źródło artykułu: