Przemysław Szurek: Walczyliśmy o każdą piłkę

W minioną środę, w ramach zaległego meczu 26. kolejki pierwszej ligi mężczyzn, wygraną w Bydgoszczy, Biofarm Basket podreperował swój ligowy bilans. Beniaminek z Poznania zagrał wręcz wzorowo w ostatniej kwarcie.

- Bardzo się cieszę, że wygraliśmy mecz, który był zacięty, bo mamy z tym problemy. Uciekło nam w ten sposób w sezonie już dziewięć spotkań, które mogliśmy wygrać w końcówkach, ale jednak je przegraliśmy - powiedział po spotkaniu trener Biofarmu, Przemysław Szurek.

- Jestem dumny z zespołu, że pomimo iż kalendarz jest kompletnie rozbity przez rozgrywki U-20, w meczu walczyliśmy o każdą piłkę - podkreślił trener, który w ostatnich dniach lutego, wraz ze swoimi młodszymi podopiecznymi, przebywał we Wrocławiu na turnieju finałowym juniorów starszych, na którym jego zawodnicy zajęli - zważywszy na różnego rodzaju problemy - niezłe piąte miejsce.

Bohaterem Biofarmu w meczu z Astorią okazał się Mateusz Bręk. Młodszy brat, występującego w Mieście Szkła Krosno Dawida, zagrał rewelacyjne spotkanie, dokładając do 15 punktów tyle samo zbiórek. - Miał największy wkład w to zwycięstwo - pochwalił swojego gracza trener poznańskiego zespołu.

Na razie większość kibiców koszykówki w kraju zapewne lepiej kojarzy rozgrywającego Miasta Szkła, ale kto wie, czy z czasem się to nie zmieni, bo takimi występami, jak ten w Bydgoszczy, Mateusz daje sygnał, że posiada nieprzeciętne umiejętności. Sam zresztą też był po meczu zadowolony z siebie i kolegów.

- Dobrze działała w tym meczu nasza zbiórka, szczególnie w ataku. Ale, to co powiedział trener, naprawdę dobrze zagraliśmy w końcówce, co nam się nie zdarzało w tym sezonie - podkreślił młodszy z braci Bręk.

Kolejnym rywalem Biofarmu będzie inny beniaminek pierwszej ligi, Zetkama Doral Nysa Kłodzko, która przed tygodniem odniosła swoje pierwsze wyjazdowe zwycięstwo. A zważywszy, że starcie odbędzie się w Poznaniu, spotkanie zapowiada się bardzo interesująco.

Komentarze (0)