Wielki sukces polskiej koszykówki! Stelmet zagra w ćwierćfinale Pucharu Europy!

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

Fantastyczny mecz Stelmetu Zielona Góra! Mistrzowie Polski dokonali niemożliwego - pokonali na wyjeździe Uniks Kazań 71:54 i odrobili deficyt z pierwszego spotkania, dzięki czemu zagrają w ćwierćfinale Pucharu Europy!

Porażka 68:72 w pierwszym meczu stawiała Stelmet w trudnej pozycji przed rewanżem. Zielonogórzanie dokonali jednak niemożliwego - rozegrali kapitalne spotkanie w Kazaniu, pokonując Uniks we własnej hali 71:54. To pierwsza porażka rosyjskiego giganta w Pucharze Europy od października zeszłego roku(!), a zarazem jeden z największych sukcesów polskiej koszykówki klubowej ostatnich lat.

Fenomenalna, wręcz bezbłędna była druga połowa w wykonaniu podopiecznych Saso Filipovskiego. W tym czasie koncertową partię rozgrywał Mateusz Ponitka, który wszystkie swoje 18 punktów wywalczył w ostatnich dwóch kwartach. Reprezentacyjny rzucający okazał się bohaterem polskiej drużyny, która po raz pierwszy w swojej historii zagra w półfinale Pucharu Europy.

Mecz nie rozpoczął się dobrze dla Stelmetu, który po kilku minutach przegrywał 7:16, notując 23-proc. skuteczność w rzutach z gry. Na szczęście Uniks tego dnia to nie był ten sam zespół, który tydzień temu czarował w Zielonej Górze. Zawiedli liderzy, szczególnie gwiazdor Keith Langford, który zdobył ledwo sześć punktów (2/7 z gry).

Stelmet szybko wrócił do gry po słabym początku, a nie do zatrzymania w tym fragmencie był Vlad-Sorin Moldoveanu, który zgromadził 12 punktów w pierwszej połowie, podobnie jak Dee Bost, który dołączył do punktowania razem z Rumunem. Do przerwy Uniks miał jeszcze kilka punktów przewagi, co wynikało głównie z wygranej walki na deskach i słabej skuteczności za trzy gości.

To właśnie ten drugi element okazał się kluczowy w drugiej połowie. Stelmet trafił pięć z pierwszych ośmiu prób za trzy punkty i powoli odskakiwał Uniksowi, który z minuty na minutę był coraz bardziej bezradny. Nie było mocnych na rozpędzonego Ponitkę czy podejmującego tylko dobrego decyzje Łukasza Koszarka. Trzecia odsłona padła łupem zielonogórzan aż 23:10!

W czwartej kwarcie po trójkach Koszarka i Zamojskiego przewaga przekroczyła 10 punktów. Gospodarze nadal nie mieli argumentów w ofensywie, denerwowali się i popełniali coraz więcej strat. Co prawda, wkrótce także odpowiedzieli dwoma trójkami (Kaimakoglou i Ponkraszow), lecz było to wszystko, na co tego dnia było stać Uniks.

Stelmet triumfował zasłużenie, rozgrywając kapitalne zawody. Ponitka i Bost zdobyli w sumie 35 punktów, Amerykanin dołożył do swojego dorobku również siedem asyst i pięć zbiórek. Uniks popełnił aż 24 straty, przy zaledwie 11 Stelmetu.

Uniks Kazań - Stelmet BC Zielona Góra 54:71 (18:15, 15:14, 10:23, 11:19)
Uniks:

Kaimakoglou 12, Ponkraszow 10, Colom 7, Lichodziej 7, Williams 7, Langford 6, Panin 3, Parachouski 2, Banić 0, Milaknis 0, Gubanow 0.
Stelmet:

Ponitka 18, Bost 17, Moldoveanu 12, Koszarek 9, Borovnjak 6, Zamojski 5, Gruszecki 3, Djurisic 1, Hrycaniuk 0, Szewczyk 0.

Zobacz wideo: #dziejesiewsporcie: zaskakująca bramka w Niemczech

Źródło: WP SportoweFakty

Komentarze (158)
avatar
thebigone
3.03.2016
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Na "ręce" najbardziej dziś w Polsce dumnych, zielonogórskich, kibiców składam gratulację za ten niesamowity wyczyn jakiego dokonała Wasza ukochana Drużyna. Zawsze mocno trzymam kciuki za kolejn Czytaj całość
avatar
fazzzi
3.03.2016
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Trzeba było awansu do ćwierćfinału by przebić wątek "kutnowski";) Brawo Kłutno... nie ma tu złośliwości raczej sympatia... Wy Żyjecie nawet skacząc sobie do oczu;) To jest wartość która pozwoli Czytaj całość
avatar
Oliwier Smakosz
3.03.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Co dla zespolu oznacza trener pokazal mecz w Kazaniu. Poprostu dziekuje . 
avatar
Marek Stroński
3.03.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Super chłopaki nareszcie wychodzimy z dołka 
avatar
chicagowskie byki -zastalowskie wagony
3.03.2016
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Mozna wygrac obrona -mozna!
Mozna wygrac bez wysokich -mozna! (nie licze Moldoveanu, bo glownie trafia z dystansu lub poldystansu)
Dla mnie triumf taktyki trenera.