Kevin Johnson w niedzielę zagrał tak, że ręce same składały się do oklasków. Przypomnijmy, iż podkoszowy Polfarmeksu Kutno, w starciu z PGE Turowem Zgorzelec Johnson zdobył 25 punktów i zebrał 14 piłek, notując najwyższy wskaźnik ewaluacji w tym sezonie - 35.
Klasę 31-letniego silnego skrzydłowego docenił również trener Jarosław Krysiewicz. - Myślę, że Kevin Johnson zagrał z Turowem praktycznie bezbłędne zawody. Jeżeli będziemy mieli Kevina w takiej dyspozycji do końca sezonu, to wtedy możemy ugrać naprawdę dużo - analizuje sternik Farmaceutów.
Razem Michaelem Fraserem, 31-letni Amerykanin tworzy prawdziwą ścianę nie do przejścia. Od początku sezonu więcej mówi się jednak o Kanadyjczyku, który stał się postrachem dla innych podkoszowych w TBL. W statystykach lepiej wypada również Fraser, dla którego nie ma rzeczy niemożliwych. Ogromnym plusem środkowego Polfarmeksu także fakt, iż mierzący 203 cm wzrostu gracz, znakomicie biega do kontrataku.
Kevin Johnson jest jednak wszechstronniejszym graczem, niż jego kolega z drużyny. Pokazał to choćby mecz z PGE Turowem, w którym potrafił zebrać sześć piłek na atakowanej tablicy i równocześnie zanotować 5/5 w rzutach za trzy punkty, niczym seryjny strzelec obwodowy. Dla każdego trenera, tak uniwersalny zawodnik, to prawdziwy skarb.
Oczywiście pojawiają się głosy, iż 31-letni gracz miał w niedzielę ułatwione zadanie. W zespole ze Zgorzelca nie zagrał wówczas Filip Dylewicz, który posiada podobne atuty jak Johnson. Nie zapominajmy jednak, że Amerykanin swoją klasę pokazuje od kilkunastu miesięcy. Już w poprzednim sezonie, Kevin był najlepszym zbierającym ligi - notował ich średnio 10,3 na mecz. Dodawał do tego 12 punktów w każdym meczu, przy skuteczności za dwa prawie 70 procent.
Jeżeli 31-letni silny skrzydłowy utrzyma taką formę do końca rozgrywek, będzie z pewnością łakomym kąskiem na rynku transferowym. Rok temu znakomicie w Kutnie prezentował się Kwamain Mitchell, który później na brak znakomitych ofert finansowych nie mógł narzekać. Czy podobnie będzie z Kevinem Johnsonem?