Max Elektro Sokół Łańcut zdemolował beniaminka

Pierwszy mecz 25. kolejki I ligi koszykarzy nie dostarczył emocji. Max Elektro Sokół Łańcut udzielił srogiej lekcji młodzieży z Exact Systems Śląska Wrocław zwyciężając na wyjeździe 74:49.

Exact Systems Śląsk Wrocław przystąpił do sobotniego meczu w najsilniejszym możliwym składzie: z braćmi Kulonami oraz Pawłem Mrozem. To właśnie mierzący 214 cm center kapitalnie rozpoczął pojedynek z wiceliderem I ligi. Zdobył 11 z 14 pierwszych punktów swojej drużyny. Wrocławianie prowadzili nawet 8:4, lecz Max Elektro Sokół Łańcut miał w swoich szeregach graczy, którzy szybko odwrócili losy pojedynku. Zdobyli dziewięć kolejnych punktów i wygrywali 13:8. Pierwsza kwarta obfitowała jednak w zwroty sytuacji i zakończyła się remisem.

W pierwszych dziesięciu minutach gospodarze popełnili jedną a goście dwie straty. Tak wysokiego poziomu nie wytrzymał szybciej beniaminek, który w kolejnej odsłonie robił zdecydowanie więcej błędów. Wyżej notowany team bezwzględnie to wykorzystał. W pięć minut wypracował 10 oczek przewagi i na tym nie poprzestał. Po 20 minutach prowadził 39:21. Kapitalnie w pierwszej połowie spisał się Krzysztof Jakóbczyk, który rzucił 17 punktów. Po siedem oczek dodali Jerzy Koszuta oraz Rafał Kulikowski.

Udana kwarta praktycznie zakończyła emocje w sobotnim meczu. Max Elektro Sokół Łańcut odniósł 22. zwycięstwo w sezonie. Exact Systems Śląsk Wrocław pozostał z siedmioma wygranymi meczami. Choć drugą połowę od trafienia rozpoczął Jakub Musiał to goście na pojedyncze akcje rywala odpowiadali punktowymi seriami. Trzypunktowy rzut niespełna 18-letniego rozgrywającego był pierwszą udaną próbą gospodarzy z dystansu. Już pod koniec trzeciej części team z Podkarpacia wygrywał nawet 60:30. Szansę dostali wtedy także zmiennicy, którzy dołożyli cegiełkę do efektownego zwycięstwa ekipy prowadzonej przez Dariusza Kaszowskiego.

Wrocławianie rzucali w sobotę ze skutecznością 27 proc. Łańcucianie mieli dobrze ustawione celowniki w próbach z za linii 6,75 metra - 8/16. Nie wymusili jednak zbyt wielu przewinień, dlatego dostali tylko pięć szans z rzutów wolnych. W ostatecznym rozrachunku popełnili też o jedną stratę więcej od rywala (15:14). Kontrolowali jednak mecz dzięki zbiórkom głównie na bronionej tablicy. Łącznie w tym elemencie wygrali 48:34. Kulikowski do ośmiu punktów dołożył właśnie dziewięć zbiórek, a osiem dodał Maciej Klima. Niewiele gorszy był od nich Tomasz Pisarczyk, który sobotnie zawody zakończył z siedmioma zbiórkami.

Dwaj ostatni z wymienionych koszykarzy nie byli skuteczni, lecz za zdobywanie punktów odpowiadali inni. Jakóbczyk zakończył mecz z dorobkiem 25 oczek. Dwucyfrową zdobyczą mogli się także pochwalić Koszuta i Marcin Pławucki. Dla gospodarzy 10 punktów zdobył Norbert Kulon a blisko double-double był Mróz - 17 oczek i dziewięć zbiórek.

Exact Systems Śląsk Wrocław - Max Elektro Sokół Łańcut 49:74 (17:17, 4:22, 11:21, 17:14)

Exact Systems Śląsk: Mróz 17, Norbert Kulon 10, Hajnsz 6, Maksym Kulon 6, Musiał 3, Stawiak 3, Krakowczyk 2, Wilczek 2, Gworek 0, Jakubiak 0, Wnętrzak 0.

Max Elektro Sokół: Jakóbczyk 25, Koszuta 12, Pławucki 11, Kulikowski 8, Buszta 6, Czerwonka 6, Wrona 4, Pisarczyk 2, Inglot 0, Klima 0.

[multitable table=670 timetable=493]Tabela/terminarz[/multitable]

Źródło artykułu: