Stelmet w świetnym stylu awansował do półfinału Pucharu Polski!

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

Mistrzowie Polski pewnie awansowali do półfinału Dąbrowa Górnicza Basket Cup. Stelmet BC nie zostawił suchej nitki na gdyńskim Asseco, które już po pierwszej połowie było w fatalnym położeniu.

Podopieczni Sasy Filipovskiego są w ostatnim czasie w tak rewelacyjnej formie, że znacząco wyrośli ponad resztę stawki w Tauron Basket Lidze. Przed kilkoma dniami zdeklasowali zresztą Energę Czarnych Słupsk, czyli drużynę mającą medalowe aspiracje. Nawet w Pucharze Europy zielonogórzanom udało się osiągnąć sukces i awansować do najlepszej szesnastki.

Na dodatek gdynianie mieli bolesne wspomnienia. Blisko dwa miesiące temu zostali przecież znokautowani przez mistrzów Polski i zarazem obrońców trofeum. Zespół Tane Spaseva miał zatem niewielkie szanse na sprawienie sensacji. Ale do niej nie doszło. Klub z Winnego Grodu był po raz kolejny poza zasięgiem.

Być może to nawet zbyt lekkie określenie, mając na uwadze fakt, że ponownie doszło do nokautu. Stelmet potrzebował zaledwie kilku minut, by w pełni przejąć kontrolę nad starciem i pewnie pomknąć w kierunku zwycięstwa. Po drodze nie napotkał na żadne - mniejsze bądź większe - przeszkody.

Asseco było całkowicie bezradne wobec takiej dyspozycji przeciwnika. W ich grze mnożyły się błędy, brakowało niekiedy skuteczności, ale przede wszystkim opcji w ataku. Aż 65 procent całego dorobku drużyny wywalczyło trzech zawodników - Anthony Hickey, Filip Matczak i Jakub Parzeński. Wkład pozostałych był tylko śladowy.

To jedna z największych różnic. W zielonogórskiej ekipie ogromne znaczenie odegrali zmiennicy. Trener Filipovski miał do dyspozycji wielu koszykarzy, którzy utrzymywali wysoki poziom. Obrońcy trofeum zdominowali walkę w strefie podkoszowej, popełnili znacznie mniej błędów i byli znacznie skuteczniejsi.

W ataku najlepiej spisali się Dee Bost, Mateusz Ponitka oraz Nemanja Djurisić. Pierwszy z wymienionych w ogóle w ostatnim czasie jest w wysokiej formie, a teraz to - podobnie jak cały zespół - tylko potwierdził. Amerykanin zapisał na swoje konto 15 punktów, 6 asyst, 3 zbiórki i 2 przechwyty w zaledwie 18,5 minuty. Blisko double-double był Czarnogórzec, ale ostatecznie zabrakło mu do tego wyczynu dwóch zbiórek. W jego dorobku znalazło się 12 punktów i 8 zbiórek.

O finał Dąbrowa Górnicza Basket Cup Stelmet zagra ze zwycięzcą pary Anwil Włocławek - Polfarmex Kutno.

Stelmet BC Zielona Góra - Asseco Gdynia 86:62 (23:16, 20:17, 23:21, 20:8)

Stelmet BC: Bost 15, Mateusz Ponitka 12, Djurisić 12, Moldoveanu 9, Gruszecki 9, Hrycaniuk 8, Zamojski 7, Borovnjak 4, Szewczyk 4, Marcel Ponitka 3, Koszarek 3.

Asseco: Hickey 17, Matczak 13, Parzeński 12, Frasunkiewicz 6, Jankowski 4, Kowalczyk 3, Konopatzki 2, Szczotka 2, Kaplanović 2, Morozow 1, Ahmaedović 0, Czerlonko 0.

Zobacz wideo: Udany test koszykarek. Teraz czas na Belgię

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Komentarze (3)
avatar
DonZG
19.02.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Plan pierwszego etapu wykonany, a co najważniejsze niedużym nakładem sił, bo te trzeba trzymać na jutro. To dzięki znacznie szerszemu składowi... To jest niewątpliwie jeden z naszych największy Czytaj całość
avatar
johnny220
19.02.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Lecę po kawkę, bo po tym meczu nie dotrwam do następnego i zasnę...
Brawo Stelmet! Bez napinki, gładziutko i szybko.
W półfinale widzę Anwil, także do zobaczenia! 
avatar
fazzzi
19.02.2016
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Meczyk bez historii, spokojny... taki jak miał być... oszczędzanie paliwa na jutro;) Brawo Stelmet!!! MP broni Puchar... ściślej nie oddaje;)