Po 20 meczach sezonu 2015/16 Asseco Gdynia legitymuje się bilansem 12-8. We własnej hali ekipa Tane Spaseva wygrała sześć z dziesięciu spotkań. Anwil Włocławek zwyciężył 15 z 20 pojedynków Tauron Basket Ligi. Na wyjazdach podopieczni Igora Milicicia zaliczyli po pięć zwycięstw oraz porażek. W poniedziałek gospodarze będą chcieli się zrewanżować za porażkę z Włocławka. Jakie są największe atuty Asseco?
- Przewaga własnego parkietu. Grają bez presji. Czy wygrają czy przegrają, im to wielkiej różnicy nie robi. Ze sportowego punktu widzenia świetną robotę wykonuje Przemysław Frasunkiewicz, który przeżywa drugą młodość - mówi Robert Skibniewski.
Mocną stroną obu ekip jest zespołowość. Zarówno Asseco, jak i Anwil notują około 14 asyst w każdym meczu. Właśnie dlatego szczególnie ciekawie zapowiadają się pojedynki rozgrywających: Anthony'ego Hickey'a i Sebastiana Kowalczyka oraz Kamila Łączyńskiego i Roberta Skibniewskiego.
- Hickey jest motorem napędowym Asseco, który robi dużo szumu. Ich siłą jest mieszanka rutyny z młodością. Trzeba uważać na weteranów: Szczotkę i Frasunkiewicza oraz na młodych, gniewnych: Żołnierewicza, Parzeńskiego i Matczaka, który rozgrywa świetny sezon - wylicza "Skiba".
Z ostatnich pięciu meczów ligowych Asseco wygrało trzy. Zawodnicy z Trójmiasta minimalnie wygrali z Siarką Tarnobrzeg oraz Treflem Sopot. Do tego pewnie pokonali lubelski Start. Ponadto podopieczni Spaseva zaliczyli klęskę w Kutnie oraz czteropunktową porażkę z Polskim Cukrem Toruń przed własną publicznością.
Rottweilery są na fali wznoszącej. Wygrali cztery z pięciu ostatnich pojedynków w TBL. Jedyną porażkę zespół z Kujaw zanotował w Radomiu przeciwko Rosie. Oprócz tego zawodnicy trenera Milicicia rozgromili w Lublinie Start oraz pokonali kolejno: BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski, PGE Turów Zgorzelec oraz MKS Dąbrowa Górnicza.
Mecz Asseco Gdynia - Anwil Włocławek odbędzie się w poniedziałek, 15 lutego. Początek spotkania o 20.40.