- Tak, to było nasze najważniejsze zwycięstwo w tym sezonie - przyznaje po wygranej z Agu Spor Jose Ignacio Hernandez, szkoleniowiec Wisły Can-Pack Kraków.
Triumf na gorącym tureckim terenie dał mistrzyniom Polski wymarzony awans do fazy play off Euroligi. - Awans do najlepszej ósemki Euroligi po trzech sezonach jest niezwykle ważny tak dla całej organizacji Wisły, jak i polskiej koszykówki. Graliśmy bardzo dużą liczbą polskich zawodniczek i to niesamowicie ważne. Jesteśmy bardzo zadowoleni z postawy w sezonie zasadniczym, w którym wygraliśmy 7 z ostatnich 10 meczów - kontynuuje Hiszpan.
Biała Gwiazda rozpoczęła fatalnie, bowiem nie wygrała żadnego z czterech pierwszych meczów. Potem wszystko się odwróciło, a seria pięciu kolejnych zwycięstw pozwoliła wrócić do gry. Ostatecznie awans Wiśle Can-Pack zapewniły dwa niezwykle ważne triumfy z Nadieżdą Orenburg i Agu Spor. W żadnym z tych meczów krakowiankom nie dawano wielkich szans, a jednak udało się sprawić niespodzianki.
- Kluczem do wygranej w Kayserii była przede wszystkim wiara w siebie. Graliśmy jak prawdziwy zespół. Każda zawodniczka była niezwykle ważna, każda miała swoją rolę. Zagraliśmy fantastycznie w defensywie w drugiej połowie, kontrolowaliśmy walkę na tablicach i nadawaliśmy rytm grze - komentuje.
Team spod Wawelu borykał się z wieloma problemami podczas fazy grupowej. Kłopoty zdrowotne czy Devereaux Peters, która początek opuściła z powodu występów w WNBA, a końcówkę z powodu swojego zachowania i rozwiązania umowy.
- Tak, mieliśmy w tym czasie dużo problemów. Graliśmy bez jednej z naszych Amerykanek, do tego doszły liczne mniejsze urazy czy poważniejsze kontuzje. Na szczęście w końcowym rozrachunku udało nam się awansować do kolejnego etapu rozgrywek wygrywając bardzo ważne mecz. Ograć dwa razy takie marki, jak Nadieżda Orenburg czy Agu Spor to nasz wieli sukces - kończy Hernandez.
Fazę play off krakowianki rozpoczną 8 marca, kiedy to rozpocznie się ćwierćfinałowa seria meczów z Fenerbahce Stambuł.