Stelmet przegrał i ma nóż na gardle!

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

Mistrzowie Polski w ostatniej odsłonie ruszyli w pościg, ale ostatecznie zdołali dopaść niemieckiej ekipy MHP Riesen. To oznacza, że Stelmet BC w ostatnim meczu Last 32 Pucharu Europy musi pokonać Umanę Reyer Wenecja, żeby awansować do 1/8 finału.

To dobrze znany polskim kibicom Roderick Trice zalazł za skórę zielonogórzanom. 31-letni Amerykanin w samej końcówce zbierał, przechwytywał piłki i wreszcie nie mylił się na linii rzutów wolnych. Jego rzuty odebrały drużynie z Winnego Grodu szanse na zwycięstwo. A było już naprawdę blisko.

Podopieczni Sasy Filipovskiego dwanaście sekund przed końcem mieli już tylko punkt straty, bo z dystansu trafił nieźle dysponowany tego dnia Mateusz Ponitka. Czasu było niewiele, a na dodatek piłka była w posiadaniu graczy z Ludwigsburga, ale gospodarze wciąż mieli nadzieję na odwrócenie losów tego meczu. Niestety, przyjezdni zdołali zachować zimną krew. Na nic zdały się kolejne przewinienia.

MHP Riesen zwyczajnie wytrzymało napór zielonogórzan, którzy obudzili się zdecydowanie zbyt późno. Wcześniej nasz zespół prezentował się przeciętnie. W pierwszej i trzeciej kwarcie koszykarze z Winnego Grodu zdołali powiększyć swój dorobek o zaledwie 29 punktów. To w sporej mierze efekt słabej postawy w strefie podkoszowej.

Mimo że Dejan Borovnjak, Nemanja Djurisić i Adam Hrycaniuk byli dość aktywni na początku czwartej odsłony, to nie zdołali w ten sposób zmazać plamy. Pod koszem znacznie lepiej wypadli zawodnicy Johna Patricka.

Wprost rewelacyjnie zagrał Jon Brockman. Amerykanin nie tylko zdobył aż 19 punktów, ale oprócz tego zebrał aż 17 piłek, w tym aż 8 w ataku! Wspomniany wcześniej Trice również świetnie walczył o zbiórki, których miał aż 9!

To był jeden z tych elementów, który miał przełożenie na porażkę mistrzów Polski. Ale zespół Filipovskiego miał więcej przywar. Koszykarze obwodowi wcale nie wypadli lepiej - Dee Bost w ważnym momencie spudłował rzut za trzy, Łukasz Koszarek po raz kolejny zagrał kiepsko. Poza tym pudłowali też Karol Gruszecki czy Przemysław Zamojski.

Zielonogórzanie nadal mają jednak szansę na awans do 1/8 finału Pucharu Europy. Muszą tylko na zakończenie Last 32 wygrać na wyjeździe z Umaną Reyer. W pierwszym meczu włoska drużyna wygrała ze Stelmetem 92:83. Mistrzowie Polski nie muszą jednak odrobić tych strat, gdyż zespół z Wenecji ma aktualnie identyczny bilans starć.

Stelmet BC Zielona Góra - MHP Riesen Ludwigsburg 76:81 (16:21, 26:23, 13:19, 21:18)

Stelmet BC: Moldoveanu 17, Ponitka 16, Borovnjak 10, Bost 9, Djurisić 6, Szewczyk 6, Koszarek 5, Gruszecki 4, Hrycaniuk 3, Zamojski 0.

MHP Riesen: Brockman 19, Trice 14, O'Neale 11, Cotton 10, Waleskowski 7, Johnson 7, Loesing 6, McCray 3, Munoz-Borchers 2, Boone 2, Huff 0.

Komentarze (45)
lacov
4.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
kwasny
4.02.2016
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
niestety sytuacja wygląda tak, że zagrywki Stelmetu są rozszyfrowane całkowicie. w kraju także, ale w kraju poziom rywali nie pozwala im wygrać meczu, mimo dobrego scoutingu, bo jednak umiejętn Czytaj całość
lukas_2409
4.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Żenada i dno to jest reprezentowanie Polski w Europie wstyd i hańba 
avatar
J. Szymkowiak
3.02.2016
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Zenada i smiech na sali w tym samym momencie. Wizja trenera to uspic przeciwnika widze:DDD 
avatar
Henryk
3.02.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Cóż za straszny tytuł artykułu Pan Autor wymyślił, brr !!!.