Marcin Nowakowski debiutuje w AZS-ie. "Nikt mi nic nie da za darmo"

Marcin Nowakowski na początku tego tygodnia zamienił King Wilki Morskie Szczecin na AZS Koszalin. W zespole Davida Dedka ma pełnić rolę zmiennika na pozycji rozgrywającego. - Przyszedłem pomóc drużynie w awansie do play-offów - mówi.

Obecne rozgrywki Marcin Nowakowski rozpoczął w ekipie King Wilków Morskich Szczecin. Tam nie odgrywał jednak znaczącej roli i od jakiegoś czasu mówiło się o tym, że być może zmieni otoczenie. Tym bardziej, że do zespołu ostatnio dołączyli Brandon Brown i Russell Robinson.

Wobec dużej konkurencji na pozycjach obwodowych oraz konkretnej oferty z koszalińskiego klubu, Marcin Nowakowski zwrócił się do klubu z prośbą o przedterminowe rozwiązanie kontraktu i spotkał się z pozytywnym rozpatrzeniem swojego zapytania. Gracz zasilił szeregi AZS-u.

- Cieszę się bardzo, że trafiłem do Koszalina. Przychodzę z zespołu King Wilków Morskich Szczecin, z którym będziemy walczyć o udział w play-offach - zaznacza polski rozgrywający, który zamierza odgrywać znacznie większą rolę niż w szczecińskim zespole.

Nowakowski w King Wilkach rozegrał 16 spotkań, w których średnio na parkiecie spędzał 15 minut, notując 3,7 punktu oraz 2,1 asyst.

- Podpisałem umowę na półtora roku. Mam tutaj możliwość rozwoju przy trenerze Dedku. Na razie walczę na treningach o swoje minuty, by pokazać się z jak najlepszej strony. Wiem, że rywalizacja jest duża i nikt nikomu nic za darmo nie da - komentuje Nowakowski, który zadebiutuje w starciu z Polfarmexem Kutno.

Podopieczni Jarosława Krysiewicza z każdym kolejnym meczem spisują się coraz lepiej. W poniedziałek rozgromili Asseco Gdynia 75:44.

- Polfarmex jest na fali wznoszącej. Wygrał dwa ostatnie mecze w bardzo dobrym stylu. W poniedziałek znokautował u siebie Asseco Gdynia, pozwalając rywalom na zdobycie tylko 44 punktów. W ekipie z Kutna dużą rolę odgrywają podkoszowi, którzy są naprawdę silni - ocenia nowy gracz AZS-u.

Źródło artykułu: