Zastanawiano się czy pomysł rozgrywania meczu TBL w święta Bożego Narodzenia to dobra idea. Po 45 minutach walki w Radomiu nie ma co do tego żadnych wątpliwości! Kapitalne widowisko pomiędzy Rosą a Stelmetem, zakończone zwycięskim rzutem w ostatniej sekundzie, to kwintesencja koszykówki w najlepszym polskim wydaniu.
Michał Sokołowski rozpoczął świetnie, skończył jeszcze lepiej. Rzucający Rosy zdobył 22 punkty dla zwycięzców, trafiając w ostatniej sekundzie rzut na wagę wygranej. 23-latek miał również osiem zbiórek, dwie asysty i dwa przechwyty.
Rosa prowadziła ze Stelmetem niemalże przez 40 minut. W pewnym momencie różnicą nawet 13 punktów. Mistrzowie Polski z minuty na minutę odrabiali jednak deficyt, a w samej końcówce czwartej odsłony doprowadzili do dogrywki. Dee Bost miał stalowe nerwy na linii rzutów wolnych, lecz wykorzystał obie próby. Amerykanin, mimo że lekko podkręcił kostkę, okazał się liderem gości, zdobywając 17 punktów.
W doliczonym czasie gry Rosa rozpoczęła od mocnego uderzenia. Seria 7:0 spowodowała, że niektórzy zaczęli już fetować triumf. Tymczasem człowiek w masce, czyli Nemanja Djurisić zdobył kilka niezwykle istotnych punktów i przedłużył nadzieje gości. To on na 23 sekundy przed końcem dogrywki celnym hakiem doprowadził do stanu 86:86.
W ostatniej akcji meczu szarżował Szymkiewicz, piłka niespodziewanie znalazła się w rękach Sokołowskiego, który nie miał problemu, aby umieścić ją w koszu. Pozostała sekunda i nadzieja na rzut rozpaczy. Próba Łukasza Koszarka z końca boiska okazała się chybiona.
Stelmet gonił, lecz nie dogonił jak to miało miejsce w czasie Superpucharu Polski tuż przed początkiem sezonu. Brakowało przede wszystkim skuteczności w rzutach za trzy punkty. Zawodził w tym elemencie Vlad-Sorin Moldoveanu, który wiele razy mierzył z czystych pozycji, lecz trafił zaledwie raz na dziewięć prób.
Mimo porażki zielonogórzanie nadal są liderem TBL. Rosa awansowała na 3. lokatę i z bilansem 9-3 jest blisko Polskiego Cukru Toruń, który znajduje się tuż za Stelmetem.
Rosa Radom - Stelmet BC Zielona Góra 88:86 (28:18, 16:22, 11:12, 20:23, 13:11)
Rosa:
Sokołowski 22, Harris 19, Witka 12, Thomas 11, Bonarek 8, Zajcew 8, Szymkiewicz 4, Adams 2, Jeszke 2, Hajrić 0.
Stelmet: Bost 17, Mateusz Ponitka 14, Djurisic 13, Borovnjak 12, Moldoveanu 9, Koszarek 9, Hrycaniuk 4, Zamojski 4, Gruszecki 3, Marcel Ponitka 1, Szewczyk 0.
[multitable table=671 timetable=10721]Tabela/terminarz[/multitable]