Trener Wisły Can-Pack Kraków: Początek był zły, ale teraz jesteśmy w grze!

Wisła Can-Pack Kraków w wielkim stylu wróciła do walki o awans do fazy play off w Eurolidze. Mistrzynie Polski wygrały trzeci kolejny mecz, w którym nie były faworytem! Dzięki temu awans z grupy jest bardzo realny!

Tegoroczną przygodę z Euroligą mistrzynie Polski rozpoczęły źle. Najpierw przyszły dwie minimalne porażki, potem dwukrotnie zostały wręcz rozbite. Wszystko zmieniło się w czwartej kwarcie meczu z Tango Bourges Basket, kiedy to Biała Gwiazda odrabiając ponad 20 punktów straty wygrała mecz! Od tego czasu ekipa spod Wawelu jest niepokonana!

- Nie mieliśmy dobrego startu, ale teraz, kiedy mamy do dyspozycji nasz cały skład, sytuacja jest zupełnie inna. Wygraliśmy trzy mecze z rzędu przeciwko naprawdę bardzo silnym zespołom, gdzie nie byliśmy faworytem - przekonuje Jose Ignacio Hernandez, hiszpański szkoleniowiec Wisły Can-Pack Kraków.

Dzięki takiej serii zwycięstw powróciła realna nadzieja na awans do fazy play off, bowiem do premiowanego awansem czwartego miejsca brakuje zaledwie jednej wygranej. - Chcemy rywalizować w Eurolidze jak najdłużej i zobaczymy co przyniosą kolejne mecze. Jeżeli pojawi się szansa na awans, musimy ją wykorzystać - dodaje. - Początek mieliśmy zły, ale teraz wróciliśmy do gry!

Trzecie zwycięstwo krakowiankom ponownie nie przyszło łatwo. Pod Wawel zawitał turecki zespół Agu Spor, który do tej pory jako jedyny zdołał pokonać UMMC Jekaterynburg. Mecz, w którym prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie, ostatecznie padło łupem mistrzyń Polski.

- Wygraliśmy po naprawdę ciężkim meczu, a ostatni kwarta była szalona! Dziewczyny włożyły całe swoje serce, aby wrócić do gry w momencie, kiedy przegrywaliśmy 55:60 - ocenia Hernandez.

Sam powrót to jedno, ale sama końcówka spotkania to zupełnie inny rozdział meczu. Wisła Can-Pack wyszła na prowadzenie 67:60 i stanęła. - Ostatnie dwie minuty, przy prowadzeniu różnicą siedmiu punktów, były bardzo nerwowe, zabrakło trochę "głowy". Ostatecznie jednak wygraliśmy i jesteśmy z tego faktu bardzo zadowoleni - zakończył Hiszpan.

Źródło artykułu: