Czy Wojciech Wieczorek siedzi na gorącym krześle?

- Klub musi zrobić krok do przodu. Nie możemy stać w miejscu. Wszyscy w zespole zdajemy sobie sprawę z tego, że jesteśmy pod dużą presją - mówi w rozmowie z naszym serwisem Wojciech Wieczorek, trener MKS-u Dąbrowa Górnicza.

[b]

WP SportoweFakty: W czwartek pokonaliście na wyjeździe Asseco Gdynia. Tym zwycięstwem poprawiliście nieco swoją pozycję w tabeli, która nadal mimo wszystko nie jest najlepsza.[/b]

Wojciech Wieczorek: To zwycięstwo jest bardzo ważne, bo ewentualna porażka bądź dwie porażki na tym naszym wyjazdowym tournee stawiałoby nas w trudnej sytuacji. Wówczas bylibyśmy skazani na walkę o miejsca 10-15, a tego przecież nikt w klubie nie chce.

Nie ma co ukrywać, że na początku obecnego sezonu przegraliśmy 2-3 mecze na własne życzenie. Nie wykorzystywaliśmy prostych sytuacji. Mamy ogromny żal do siebie o te przegrane. Gdybyśmy wygrali te spotkania, to nasza sytuacja w tabeli wyglądałyby zdecydowanie inaczej. Aczkolwiek liga jest tak wyrównana, że każdy może pokonać każdego i wszystko się może zdarzyć.

Od dwóch meczów nie ma Jakuba Dłoniaka, ale mimo wszystko udało się odnieść komplet zwycięstw. Jak jego nieobecność wpływa na drużynę?

- Na pewno mamy braki w rotacji na pozycji 2/3, ale musimy sobie z tym radzić. Przenosimy ciężar w inne miejsce. Uważam, że nasza drużyna jest tak zbudowana, że kilku zawodników może wziąć na siebie odpowiedzialność za zdobywanie punktów. W spotkaniu z Asseco Gdynia czterech graczy miało podwójną zdobycz. Każdy koszykarz coś wniósł i dał drużynie. To budujące.

Budująca może być postawa Erica Williamsa, który z każdym meczem prezentuje się lepiej?

- To prawda. Erica Williamsa ściągnęliśmy w miejsce Todda O'Briena, który jest od niego zdecydowanie bardziej doświadczony. Zna koszykówkę europejską od podszewki. To widać w jego poczynaniach na boisku. Todd ostatni sezon grał w egzotycznej lidze i myślę, że to było ze szkodą dla niego. Spodziewaliśmy, że on odpali, ale nie mógł się do końca odnaleźć. Eric spełnia nasze oczekiwania.

Wojciech Wieczorek: Presja jest duża, ale klub musi iść do przodu
Wojciech Wieczorek: Presja jest duża, ale klub musi iść do przodu

Kolejne mecze wyjazdowe będą takim papierkiem lakmusowym dla zespołu?

- Jestem zdania, że jeśli sytuacja w drużynie się unormuje i będziemy wykorzystywać nasze atuty w 100 procentach, to zaczniemy wygrywać. Spotkania wyjazdowe spotkania są bardzo trudne w tej lidze. Trzeba walczyć przez pełne 40 minut o zwycięstwo.

Presja w tym sezonie na zespole jest chyba znacznie wyższa niż w sezonie 2014/2015?

- To prawda. Wiadomo, że klub musi zrobić krok do przodu. Nie możemy stać w miejscu. Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że jesteśmy pod dużą presją.

Prezesi przed sezonem jasno mówili o celach drużyny. Czy ta obecność w play-offach ciąży na zespole?
-

Nie, ponieważ wszyscy chcemy tych play-offów. Aczkolwiek trzeba zdać sobie sprawę z tego, że chętnych do pierwszej "ósemki" jest bardzo dużo. Znacznie więcej niż w poprzednim sezonie. Prawda jest taka, że drużyny, które obecnie zajmują miejsce na samej górze nie mogą być pewne gry w play-offach.

W ostatnim czasie było dużo spekulacji na temat pańskiej przyszłości w klubie. Czy można powiedzieć, że Wojciech Wieczorek siedzi na gorącym krześle?

- Do mnie także dochodzą różne wiadomości. Ja doskonale zdaję sobie sprawę z faktu, że posada trenera w ekstraklasie jest gorącą posadą. Trzeba spełniać oczekiwania zarządu, sponsorów. Koszykówka na obecnym etapie jest sporym biznesem i tutaj nie ma sentymentów. Wiem w jakim miejscu jesteśmy i jakie cele są przed nami. Dopóki jestem w klubie, to będę robił wszystko, żeby drużynę do tego upragnionego play-off doprowadzić.

Rozmawiał Karol Wasiek

Komentarze (4)
avatar
Sponsor
6.12.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Prorocze słowa trenera ! Jeżeli DG chce zrobić krok do przodu to poza "ogarnięciem" organizacyjnym klubu następnym ruchem jest zespół trenerski z wyższej półki. Dla mnie DG jest za kilka lat pr Czytaj całość
avatar
kibic mksdg
6.12.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja osobiście nie jestem jakimś wielkim fanem p. Wieczorka ale do ewentualnych zmian na stanowisku trenera podchodziłbym bardzo ostrożnie . Na ten moment mamy 4-5 to jest jakiś dramat ? W tamty Czytaj całość
avatar
Bytomianin91
6.12.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W grze MKSU nie widać wogole myśli trenerskiej. Brak zagrywek dla Poszczególnych zawodników.każdy gra jeden na jeden albo nie wiedzą co grać. Gdyby nie to że ma plecy dawno by wyleciał. Zmiana Czytaj całość