Wyjazdowe zwycięstwo Legii nad ACK UTH Rosą było najbardziej przekonującym triumfem ekipy ze stolicy w bieżących rozgrywkach pierwszej ligi. Przyjezdni od początku meczu narzucili swój styl gry, dzięki czemu szybko uzyskali przewagę. Z czasem ją powiększyli, odnosząc zasłużoną wygraną 95:69.
- Zagraliśmy najlepsze spotkanie pod względem skuteczności i równości w tym sezonie. Cieszę się z tak dużej mobilizacji w naszych szeregach - podkreślił po ostatniej syrenie Michał Spychała. Trudno ze słowami trenera się nie zgodzić - jego podopieczni trafili 33 na 58 rzutów z gry, w tym 8 na 16 z dystansu. Dla porównania - radomianie wykorzystali zaledwie 26 z 69 prób.
Warszawianie odnieśli więc czwarte zwycięstwo z rzędu. - W ostatnim czasie nasza forma zwyżkowała i to było w sobotę widać - cieszył się szkoleniowiec. Po tym pojedynku prowadzony przez niego zespół awansował na trzecie miejsce w tabeli. Obecnie ma na koncie 17 punktów i legitymuje się bilansem 7-3.
- Zagraliśmy dobre spotkanie, mieliśmy założenia taktyczne, które nam wyszły, więc pozostało dołożyć tylko dobrą postawę w ataku. Tak też było, dzieliliśmy się piłką, do tego doszła skuteczność - zakończył Spychała. W najbliższej kolejce Legia zagra znów na wyjeździe, tym razem z Pogonią Prudnik.