Senegalczyk z dużym impetem wszedł do Tauron Basket Ligi. W dwóch pierwszych meczach zmiażdżył swoich rywali, kompletnie dominując w strefie podkoszowej. Miał imponujące statystyki. W kolejnych spotkaniach wiodło mu się różnie. Prawdziwym testem miało być jednak starcie z mistrzem Polski.
Cheikh Mbodj nie zaprezentował się najlepiej. Miał duże problemy z podkoszowymi Stelmetu BC po obu stronach parkietu. Senegalczyk raził nieskutecznością (3/9 z gry), a na dodatek popełnił sporo błędów. Jego słabsza dyspozycja wyraźnie odbiła się na zespole ze Słupska, który wyraźnie uległ zielonogórzanom.
- Nie ma co ukrywać, że ten mecz po prostu mi nie wyszedł. Stelmet ma w swoich szeregach naprawdę bardzo dobrych zawodników, którzy postawili trudne warunki. Wiem, że zawiodłem. Zrobię wszystko, aby się zrehabilitować - zaznacza Senegalczyk.
Energa Czarni Słupsk tylko w pierwszej połowie potrafili się postawić mistrzom Polski. Po przerwie nastąpiła kompletna dominacja Stelmetu BC, który ostatecznie pewnie wygrał 91:68.
- Mieliśmy olbrzymie problemy po obu stronach parkietu w drugiej połowie. Stelmet jest za dobrym zespołem, aby tego nie wykorzystał. Pozwoliliśmy gospodarzom narzucić ich styl gry. Zdobywali wiele łatwych punktów. Uważam, że ta porażka będzie dobrą nauczką na przyszłość - komentuje zawodnik.
Dla Czarnych Panter była to druga porażka na wyjeździe. Wcześniej podopieczni Donaldasa Kairysa przegrali z Polskim Cukrem Toruń. - Coś nam na razie nie idzie w meczach wyjazdowych, ale poprawimy się. Mamy na tyle dużo potencjału, że stać nas na lepszą grę - podkreśla Mbodj.