Łukasz Koszarek: Początek sezonu jest bardzo dobry, ale brakuje zwycięstwa w Eurolidze

- Mamy zespół kompletny. Uważam, że każdy z zawodników może grać jeszcze lepiej, a przecież już teraz jesteśmy blisko wygrania meczu w Eurolidze. To o czymś świadczy - przyznaje Łukasz Koszarek, kapitan Stelmetu BC Zielona Góra.

Stelmet BC Zielona Góra odniósł w poniedziałek czwarte zwycięstwo na parkietach Tauron Basket Ligi. Podopieczni Saso Filipovskiego pokonali na wyjeździe Polpharmę Starogard Gdański 78:71. Wygrana nie przyszła jednak łatwo gościom z Winnego Grodu, którzy musieli się nieco natrudzić w starciu z Kociewskimi Diabłami.

Nie da się ukryć, że w tej chwili najważniejsze dla zielonogórzan są rozgrywki euroligowe. To właśnie na nich skupiona jest uwaga mistrzów Polski, którzy co prawda z dobrej strony pokazali się w trzech pierwszych meczach, ale cały czas są bez zwycięstwa.

Ten fakt frustruje podopiecznych Filipovskiego, którzy swoją postawą zasłużyli przynajmniej na jedno zwycięstwo. Cały czas jednak czegoś brakuje, aby cieszyć się z euroligowego triumfu.

Łukasz Koszarek: "Brakuje kropki nad i" w Eurolidze
Łukasz Koszarek: "Brakuje kropki nad i" w Eurolidze

O początku nowego sezonu w TBL i w Eurolidze rozmawiamy z Łukaszem Koszarkiem, kapitanem Stelmetu BC Zielona Góra.

WP SportoweFakty: Wygrana w Starogardzie Gdańskim nie przyszła wam tak wcale łatwo. Gospodarze postawili aż tak trudne warunki?

Łukasz Koszarek: Każdy mecz jest trudny, szczególnie te rozgrywane na wyjeździe. Trzeba grać dobrą defensywę, jeśli marzy się o zwycięstwie. Uważam, że w tym spotkaniu zagraliśmy solidnie pod tym względem. Mieliśmy przewagę i kontrolowaliśmy ten pojedynek, ale niepotrzebnie się rozluźnialiśmy w trzeciej i czwartej kwarcie. Trochę pokpiliśmy sprawę i gospodarze wrócili do gry.

Styl na drugim miejscu? Najważniejszą są zwycięstwa?

- Dokładnie. Najważniejsze, że wygraliśmy. Liczą się dwa punkty i kolejne zwycięstwa. Wiadomo, że chcemy grać ładnie dla kibiców, ale tych meczów jest tak dużo, że nie zawsze da się to zrobić. Tym bardziej, że przed nami dwa bardzo trudne spotkania - z Panathinaikosem Ateny i Energą Czarnymi Słupsk.

Jak ocenisz początek sezonu w wykonaniu Stelmetu BC Zielona Góra?

- Uważam, że początek sezonu jest dla nas bardzo dobry, ale brakuje nam tego zwycięstwa w Eurolidze, szczególnie, że jesteśmy blisko, ale czegoś tam zawsze brakuje.

Czego brakuje?

- Brakuje "kropki nad i". Czasem jednej, dwóch akcji, które pozwoliłyby zakończyć mecz. W Eurolidze niestety płaci się za to wysoką cenę.

Trener Filipovski przyznaje, że z każdym meczem "rodzi się" poszczególny zawodnik. Dużo jeszcze tej rezerwy pozostało w waszym potencjale?

- Uważam, że każdy z zawodników może grać jeszcze lepiej, a przecież już teraz jesteśmy blisko wygrania meczu w Eurolidze. To świadczy, że mamy system, pomysł na grę.

Wszechstronność - to słowo chyba najlepiej obrazuje skład Stelmetu BC Zielona Góra w tym sezonie? 

- To prawda. Mamy mocny skład. To jest zespół kompletny, jak na polskie warunki. Są tutaj gracze do czarnej roboty, a także tacy, którzy potrafią wziąć ciężar odpowiedzialności na swoje barki w najważniejszych momentach.

Rozmawiał Karol Wasiek

Źródło artykułu: