Marcin Piechowicz: Nakręciliśmy się od początku i nie daliśmy sobie wyszarpać zwycięstwa

MKS Dąbrowa Górnicza w starciu z Anwilem Włocławek odniósł swoje drugie zwycięstwo w tym sezonie. Dąbrowianie świetnie rozpoczęli mecz. - Nakręciliśmy się od początku i nie daliśmy sobie wyszarpać zwycięstwa - przyznał Marcin Piechowicz.

MKS Dąbrowa Górnicza ponownie dostarczył swoim kibicom wielu emocji. Przed dwoma tygodniami dąbrowianie po dwóch dogrywkach przegrali z Polskim Cukrem Toruń, a w sobotę po ciekawym i wyrównanym spotkaniu pokonali Anwil Włocławek. Początek meczu nie wskazywał na to, że rozstrzygnie się on dopiero w końcówce. Goście mieli problem ze skutecznością i przegrywali aż 3:19.

W dalszej fazie spotkania ekipie z Włocławka udało się doprowadzić do wyrównania, ale w końcówce nerwy na wodzy utrzymali gospodarze. - To spotkanie w ogóle nie było łatwe. Jest wyższe zwycięstwo, ale nie ukrywajmy, była szalona końcówka. Rywale postawili wszystko na jedną kartę. Udało się nam trochę ich pogonić, przegonić, przebiec. Trafialiśmy rzuty osobiste i dlatego tak się to skończyło. Było to bardzo wyrównane spotkanie. Mimo słabego początku było pewne, że wynik się zmieni. Anwil nie trafiał, ale wiedzieliśmy że zaczną rzucać. Graliśmy na pewno równiej niż w meczach poprzednich. Mieliśmy mały przestój w trzeciej kwarcie, ale na szczęście udało nam się wygrać - przyznał Marcin Piechowicz.

Tak dobry początek pozytywnie wpłynął na dąbrowski zespół. - Przewaga na początku wzięła się z tego, że Anwil nie trafiał rzutów. Było 19:3, gdyby rywale wykorzystywali swoje pozycje, to byłoby bardziej wyrównanie. Cieszę się, że tak zaczęliśmy. Nakręciliśmy się już na początku i nie daliśmy sobie do końca wyszarpać zwycięstwa - ocenił Piechowicz.

Z dobrej strony w starciu z Anwilem pokazał się Eric Williams, który zadebiutował przed dąbrowską publicznością. - Eric Williams szybko wkomponował się w zespół. Dobrze się dogadujemy na treningach. Eric robi to co trzeba, ma zdecydowanie przewagę pod koszem i myślę, że to będzie transfer na plus - przyznał Piechowicz.

Dla MKS-u Dąbrowa Górnicza było to drugie w tym sezonie zwycięstwo. Zagłębiowski zespół nie ukrywa, że dobrą passę chcę kontynuować w kolejnych pojedynkach. - Wydaje mi się, że po meczu ze Startem Lublin trochę inaczej zaczęliśmy myśleć. Pierwsze zwycięstwo zawsze buduje i teraz jeśli nie zaczniemy robić głupot, to będziemy kontynuować passę zwycięstw jak najdłużej - zadeklarował Piechowicz.

Źródło artykułu: