Mateusz Ponitka wykonał najważniejszą akcję w tym spotkaniu. Na kilka sekund przed końcem meczu reprezentant Polski wziął sprawy w swoje ręce. Minął pierwszą linię obrony, wjechał w strefę podkoszową i celnym "floaterem" zapewnił Stelmetowi BC Zielona Góra Superpuchar Polski.
W całym spotkaniu zawodnik zdobył 26 punktów, trafiając 10/12 rzutów z gry! Do swojego dorobku dorzucił trzy zbiórki i dwie asysty.
- On był znakomity w tym spotkaniu. Świetnie się go oglądało. Trzymał nas w grze przez cały mecz. Jest naszym bohaterem. Warto również wspomnieć o Vladzie Moldoveanu, który trafił z dystansu w samej końcówce. To jednak Ponitka wykonał tę najważniejszą akcję. Należy mu się szacunek - chwali kolegę z zespołu Nemanja Djurisić.
- Nie ma co ukrywać, że to było bardzo ekscytujące spotkanie. Uważam, że kibice podczas tego meczu się nie nudzili. Cieszymy się, że mogliśmy spotkać się z Rosą w debiucie, bo to niezwykle wymagający rywal. Widać, że świetnie czują się we własnej hali. Trafiali niemal z każdej pozycji. My nie zagraliśmy najlepiej, ale cieszy fakt, że wygraliśmy - komentuje Czarnogórzec.
Nowego zawodnika Stelmetu nie dziwi dobra postawa Rosy Radom.
- Spotkaliśmy się z nimi na jednym z turniejów. Byliśmy świadomi tego, że mają duży potencjał. Spodziewaliśmy się trudnych zawodów i tak też było - zaznacza zawodnik.