Skrzydłowy Orlando Magic - Tony Battie w ubiegłym sezonie zmagał się z kontuzją barku. Po wyleczeniu urazu spędza on jednak na parkiecie zdecydowanie mniej czasu, niż w poprzednich sezonach. Obecnie Battie występuję w każdym spotkaniu średnio 16 minut. Dla porównania w sezonie 2006/07 grał ponad 23 minuty. Powodem takiego stanu jest fakt, że bardzo dobrze swoją szansę wykorzystuje Marcin Gortat. Polski środkowy stał się obecnie pierwszym zmiennikiem Dwighta Howarda . Z kolei Battie, który wcześniej występował zamiennie na pozycji zarówno silnego skrzydłowego jak i centra, teraz pełni już najczęściej rolę tylko skrzydłowego. Jest on wykorzystywany w rotacji za Rasharda Lewisa.
- Stan van Gundy inaczej rotuje drużyną, dużo gra Rashard Lewis, przez co zostało mało minut do podziału - wyznał Battie. - Oni dbają o Gortata, a Marcin potrafi to wykorzystać. Kiedy występowałem jeszcze na dwóch pozycjach, mogłem grać więcej minut - dodał skrzydłowy Orlando.
Battie nie ma jednak zamiaru narzekać. Amerykanin przyznał, że rozmawiał ostatnio ze swoim klubowym partnerem Adonalem Foylem. - Zapytałem Adonala: czy wolałbyś grać dużo w słabej drużynie, czy raczej grać mniej w świetnym zespole? Odpowiedział mi: wybierz dobry zespół, gdyż tak długo, jak będziesz chciał wspierać swój team, nie ma nic lepszego niż zwycięstwa - przyznał Battie.