Polacy po raz pierwszy od sześciu lat zdołali przebrnąć przez pierwszy etap mistrzostw Europy. Wtedy nasi koszykarze grali przed własną publicznością i dotarli do drugiej fazy grupowej. Niestety, na tym zakończyła się przygoda Biało-Czerwonych w turniejem, choć niewiele zabrakło, aby nasz zespół grał dalej. Ostatecznie podopieczni Mulego Katzurina zostali sklasyfikowani na dziewiątej pozycji.
Ostatnie dwa turnieje były dla nas nieudane. W 2011 roku trafiliśmy do trudnej grupy i po pięciu meczach odpadliśmy z dalszej rywalizacji, mimo że potrafiliśmy pokonać ówczesnych wicemistrzów świata - Turków. Fatalnie spisali się Polacy dwa lata temu podczas mistrzostw w Słowenii. Biało-Czerwoni zupełnie zawiedli oczekiwania kibiców.
Zawodnicy Mike'a Taylora wykonali zatem mały progres, ale nie sposób jeszcze mówić o sukcesie. Wszakże celem było wywalczenie miejsca na przyszłoroczne igrzyska olimpijskie. Bilet do Rio de Janeiro otrzyma siedem najlepszych ekip na kontynencie. To oznacza, że nasza drużyna musi wygrać jeszcze przynajmniej dwa mecze w turnieju.
Hiszpania na EuroBaskecie prezentuje się przeciętnie. Zespół Sergio Scariolo miewał przebłyski naprawdę fantastycznej gry, ale potrafił też zawodzić na całej linii. Zresztą wicemistrzowie olimpijscy przegrali w fazie grupowej dwa mecze i dopiero w ostatnim spotkaniu zapewnili sobie dalszy udział w turnieju. Utytułowany zespół pokonał minimalnie Niemców.
Mecz Polski z byłymi mistrzami Europy odbędzie się w sobotę we francuskim Lille o godz. 18.30. Zwycięzca tego spotkania w ćwierćfinale trafi na wygranego z pary Grecja - Belgia.
Czy Polska wygra z Hiszpanią? 
A co gdybyśmy mieli grać z Serbią ? Nie byłoby gorzej?
Serbia zajęła pierwsze miejsce z kompletem zwycięstw.
Wygrała m.in. z wspominaną Hiszpanią, która przegrał Czytaj całość