Barometr EuroBasketu 2015: Serbowie ze stali

Dzień numer 4 EuroBasketu 2015 jest już przeszłością. Serbia zmiażdżyła Turcję, Włochy po raz kolejny swoją wielką siłę rażenia w starciu z Niemcami, a Czechy ograły rzutem na taśmę Belgię.

W tym artykule dowiesz się o:

Barometr w górę!

1. Nie ma mocnych na Serbię! Podczas gdy innym czołowym ekipom (Hiszpanom, Włochom, Francuzom czy Litwinom) zdarzają się słabsze mecze, albo nawet porażki, Serbia jest póki co niczym walec. Czwarty mecz i czwarte zwycięstwo, tym razem nad Turcją aż 91:72. Prowadzona na parkiecie przez Milosa Teodosica (17 punktów, 13 asyst), ekipa Saszy Djordjevicia już w pierwszej kwarcie odjechała rywalom na dystans 16 punktów (30:14) i potem spokojnie kontrolowała przebieg meczu.

2. Dzień po fantastycznym zwycięstwie (105:98) nad Hiszpanią, Włosi zmierzyli się z Niemcami i choć do ostatecznej wygranej potrzebowali pięciu dodatkowych minut, zawodnicy Simone Pianigianiego po raz kolejny wysłali sygnał innym drużynom EuroBasketu, że zamierzają walczyć na turnieju o złoto. Trójca Danilo Gallinari - Andrea Bargnani - Marco Belinelli zdobyła aż 59 z 89 punktów drużyn. Niestety, wysoka forma Italii to nie jest dobra wiadomość dla nas, bowiem możliwe, że to właśnie z Włochami Polska zmierzy się w kolejnej fazie turnieju.

3. Karma powróciła do Belgów? Nie wiadomo do końca czy w starciu z Litwą Matthew Lojeski zmieścił się w czasie, czy jednak nie, lecz sędziowie uznali zwycięstwo Belgów. W meczu z Czechami to jednak nasi południowi sąsiedzi mieli więcej szczęścia oraz skuteczności w końcówce i rzutami wolnymi (66:64) Tomasa Satoransky'ego zapewnili sobie miejsce w kolejnej fazie turnieju.

Barometr w dół!

1. Zwycięstwem nad Izraelem Bośnia i Hercegowiną pokazała, że nie zamierza rezygnować z marzeń o grze w kolejnej fazie turnieju, lecz mecz z Finlandią wyrwał zespół Dusko Ivanovicia boleśnie ze snu. Finowie przejechali się po Bośniakach niczym walec, wygrywając 88:59. Drużyna z Bałkanów przez cały mecz zdobyła tylko dwa punkty przy 10 stratach Finów, natomiast gracze z północy 21 błędów Bośni zamieniła na 22 punkty.

2. Łotwa, jeden z gospodarzy turnieju, robi wszystko by utrudnić sobie życie w grupie D, która rozgrywa swoje mecze w Rydze. Po wygranej nad Czechami wydawało się, że zespół Ainarsa Bagatskisa złapał właściwy rytm, lecz tezę tę obalili Ukraińcy. Ukraińcy, którzy przegrali dotychczas wszystko i wydawało się, że dla rozpędzonych Łotyszy będą łatwym kąskiem. Nic bardziej mylnego. Faul Kristapsa Janicenoksa w końcówce meczu Oleksandr Lipovyy zamienił na dwa celne wolne, a w odpowiedzi żadna z dwóch prób gospodarzy nie doszła do celu.

3. Wygrywając z najsłabszą - jeśli chodzi o dotychczasową formę - Gruzją, dałoby Macedonii spokój i pewność co do gry w kolejnej fazie turnieju. Zespół z Kaukazu zagrał jednak koncertowo czwartego dnia EuroBasketu, wygrał spotkanie 90:75 i skomplikował sytuację w grupie C. Trzy drużyny - oprócz Macedonii i Gruzji również Holandia - mają bilans 1-3 i dalsze szanse na uniknięcie przedwczesnego powrotu do domu.

MiejsceDrużynaZwycięstwaPorażkiBilans +/-Punkty
1 Francja 5 0 72 10
2 Izrael 3 2 -9 8
3 Polska 3 2 15 8
4 Finlandia 2 3 -5 7
5 Rosja 1 4 5 6
6 Bośnia i Hercegowina 1 4 -78 6
Komentarze (0)