Hit dla Prokomu
W 20. kolejce zdecydowanie najciekawszym pojedynkiem była konfrontacja Asseco Prokomu Sopot i Turowa Zgorzelec, a więc drużyn, które rywalizowały ze sobą w ubiegłym sezonie w wielkim finale. Sobotni pojedynek zakończył się zwycięstwem podopiecznych Tomasa Pacesasa, którzy dzięki temu posiadają w tej chwili zdecydowanie najlepszy bilans spośród wszystkich zespołów w PLK. Mistrzowie Polski przegrali jak na razie zaledwie trzy pojedynki. Turów natomiast najwyraźniej przeżywa poważny kryzys po stracie trenera Saso Filipovskiego. Jeżeli ekipa ze Zgorzelca szybko nie uporządkuje swojej gry, to może mieć spore problemy, żeby włączyć się do walki o najwyższe cele. Nie należy bowiem zapominać, że w świetnej formie znajdują się inne zespoły. Turów posiada obecnie gorszy bilans od takich ekip jak Polpharma, Kotwica, Anwil czy też Prokom. Warto powiedzieć, że dla zgorzeleckiego zespołu sobotnia porażka była czwartą z rzędu.
Niemoc Górnika trwa
Przed spotkaniem z Polonią Warszawa, koszykarze Górnika Wałbrzych nie zdołali odnieść żadnego zwycięstwa na wyjeździe. Ta zła seria została podtrzymana również w ostatniej kolejce i podopieczni Andrzeja Adamka po raz kolejny nie potrafili odbić się od dna. Wydaje się, że wałbrzyszanie są w tej chwili zdecydowanie najsłabszą drużyną w Polskiej Lidze Koszykówki i głównym kandydatem do spadku. Polonia tymczasem wygrała kolejne spotkanie i umocniła swoją pozycję w ścisłej czołówce ligowej tabeli. Pytanie tylko, czy ekipa ze stolicy będzie w stanie poradzić sobie bez Tommy Adamsa, który już wkrótce opuści Warszawę i przeniesie się do Włocławka?
Przerwana passa
Zakończyła się zwycięska seria Basketu Kwidzyn. Zbyt wymagającym rywalem dla podopiecznych Andreja Urlepa okazała się rewelacja obecnego sezonu, czyli zespół Polpharmy Starogard Gdański. Ekipa Mariusza Karola od początku rozgrywek znajduje się w wysokiej formie i potwierdza, że nie jest jej straszny żaden rywal. Wygrana na gorącym terenie z wracającym do gry Basketem może okazać się bardzo cenna w końcowym rozrachunku. W tej chwili Polpharma jest obok Prokomu zdecydowanie najlepszym i najrówniej grającym zespołem w Polskiej Lidze Koszykówki.
Odrodzenie Znicza?
Pierwsza runda rozgrywek nie była udana w wykonaniu koszykarzy Znicza Jarosław. Wystarczy powiedzieć, że ta drużyna zanotowała w tym sezonie aż dziesięć porażek z rzędu. Wygląda jednak na to, że podopieczni Dariusza Szczubiała najgorsze chwile mają już sobą. Wzmocniony nowymi koszykarzami zespół pokonał w ostatniej kolejce PBG Basketu Poznań i tym samym zanotował drugie kolejne zwycięstwo. Z pewnością atmosfera w zespole z Jarosławia uległa zdecydowanej poprawie.
Do pięciu razy sztuka
Złą passę w 20. kolejce przerwali także Czarni Słupsk, którzy wygrali w Inowrocławiu z tamtejszym Sportino 86:78. Należy przypomnieć, że przed kilkoma tygodniami w składzie ekipy ze Słupska doszło do sporej rewolucji. Koszykarzom słupskiego klubu postawiono przed początkiem sezonu bardzo ambitne cele. Niestety, w pewnym momencie zespół znalazł się w poważnym kryzysie, co znacznie oddaliło wizję gry o czołowe lokaty. Niewykluczone jednak, że spotkanie ze Sportino Inowrocław będzie dla ekipy Gaspera Okorna tym przełomowym. W drugiej rundzie zostało jeszcze naprawdę wiele grania i Czarni nadal mają szanse na włączenie się do gry o najwyższe laury.
Derby dla Kotwicy
Spotkania pomiędzy AZS-em Koszalin a Kotwicą Kołobrzeg zawsze wywołują wiele emocji zarówno na boisku jak i na trybunach. W niedzielę obie ekipy zmierzyły się ze sobą w Koszalinie. "Akademicy" nie potrafili jednak wykorzystać atutu własnego parkietu i ostatecznie ulegli gościom 86:80. Kotwica znajdowała się tego dnia w znakomitej formie. W pewnych fragmentach spotkania rywalom AZS-u wychodziło dosłownie wszystko. Koszalinianie próbowali odrabiać straty, ale w końcówce więcej zimnej krwi zachowali koszykarze Sebastiana Machowskiego. Tym samym Kotwica zrewanżowała się swoim rywalom za porażkę z pierwszej połowy sezonu, co z pewnością ma niebagatelne znacznie i jest dodatkowym powodem do satysfakcji dla fanów tego klubu.