Reprezentacja Polski ma za sobą kolejne dwa sparingi w okresie przygotowawczym do EuroBasketu. Na Łotwie reprezentacja Polski poniosła dwie porażki. Najpierw w piątek Biało-Czerwoni przegrali minimalnie z gospodarzami 82:84, mimo że w samej końcówce Damian Kulig miał szansę wyprowadzić polski zespół na prowadzenie. Spudłował jednak spod samego kosza, co wykorzystali rywale. W sobotę drużyna Mike'a Taylora musiała uznać wyższość Słowenii. Rywale wygrali po dogrywce 98:97.
[ad=rectangle]
- Uważam, że oba mecze, które rozegraliśmy na Łotwie były bardzo przydatne dla nas. Jestem zdania, że zrobiliśmy kolejny krok do przodu jako drużyna. Śmiało mogę powiedzieć, że zaczynamy się coraz lepiej rozumieć - mówi nam amerykański szkoleniowiec.
Mike Taylor jest zadowolony z tego, w jaką stronę podążą jego zespół w trakcie okresu przygotowawczego do mistrzostw Europy, które już na początku września rozpoczną się we Francji. Biało-Czerwoni zagrają z Bośnią i Hercegowiną, Rosją, Francją, Izraelem i Finlandią.
- Wiadomo, że mamy jeszcze pewne elementy do poprawy, ale kierunek naszych działań jest odpowiedni. Podążymy w dobrą stronę. Mecze na Łotwie były świetne w naszym wykonaniu. Graliśmy z utytułowanymi drużynami, które będą się liczyć na EuroBaskecie. Pokazaliśmy, że możemy się z nimi liczyć. Uważam, że z każdym dniem wyglądamy coraz lepiej. Robimy wszystko, aby we wrześniu być jak najlepiej przygotowanym - komentuje Taylor.
Amerykański szkoleniowiec reprezentacji Polski podkreśla, że zespół wykonał tytaniczną pracę na zgrupowaniu w Wałbrzychu. Jego zdaniem, efekty treningów będą procentować z każdym tygodniem.
- W Wałbrzychu mieliśmy świetne warunki do pracy i mogliśmy wzajemnie się poznać. Mamy kilku nowych zawodników, debiutantów i trzeba było się im przyjrzeć, wyłapać plusy i mankamenty. Zrobiliśmy na pewno duży postęp w grze przez ten okres, co mnie bardzo cieszy. To przyniesie nam wiele korzyści w przyszłości - zaznacza Mike Taylor.