Stawką sobotniego półfinały był awans do dywizji A. Spotkanie rozpoczęło się od prowadzenia Polaków 5:0, jednak w połowie pierwszej kwarty na parkiecie pojawił się najskuteczniejszy zawodnik Izraela, Ty Leaf (średnio 17,3 punktów, 7,4 zbiórki) i od tego momentu na parkiecie rządzili już tylko nasi rywale (od 0:5 do 27:14). Wspomniany wyżej młody gracz już po dziesięciu minutach (grał połowę) notował na swoim koncie 9 oczek, 2 zbiórki i 1 asystę, ostatecznie kończąc pojedynek ze statystykami na poziomie 14 punktów, 16 zbiórek i 5 kończących podań. Do przerwy podopieczni Andrzeja Kierlewicza, Eugeniusza Kijewskiego i Wojciecha Rogowskiego przegrali już 28:43 i pomimo walki oraz prób w drugiej połowie (18:13 w trzeciej kwarcie) nie udało im się odwrócić losów tego starcia. Polacy przegrali z Izraelem 62:78 i w niedzielę zagrają o trzecie miejsce mistrzostw Europy dywizji B. W naszych szeregach na parkiecie nie pojawił się Marcel Ponitka, który do tej pory średnio notował 10,2 punktów, 3,5 asysty i 3,0 zbiórki.
[ad=rectangle]
W niedzielę o godzinie 18.00 Polacy zagrają w meczu o trzecie miejsce z przegranym z drugiego półfinału, w którym zmierzą się Słowenia i Szwecja. Zwycięzca tego starcia awansuje do dywizji A.
Izrael - Polska 78:62 (27:14, 16:14, 13:18, 22:16)
Polska: Kolenda 11, Kierlewicz 10, Mijakowski 9 (7 zb), Dziewa 8, Kiwilsza 7, Gruszczyński 7, Kapa 3, Ścibisz 3, Rutkowski 2, Bender 2, Sewioł 0.