Sebastian Kowalczyk zdobył w środę 11 punktów (4/10 z gry, 1/2 za jeden), udowadniając, że może w przyszłym sezonie z powodzeniem zastąpić A.J. Waltona, któremu kończy się kontrakt z klubem z Gdyni.
[ad=rectangle]
- Nie myślę jeszcze, co będzie w następnym sezonie. Fajnie, że ta forma jest w miarę w porządku i to w czasie play-off - zaznacza rozgrywający Asseco Gdynia.
Gospodarze sprawili własnym kibicom sporą niespodziankę, tym bardziej, że na początku czwartej kwarty goście mieli dwanaście punktów przewagi. - Każde zwycięstwo cieszy, tym bardziej w play-offach i to przeciwko Stelmetowi, który jest faworytem tej fazy - podkreśla Kowalczyk.
Gdynianie świetnie bronili w tym spotkaniu. Ich specyficzna defensywa zmuszała gości do oddawania wielu rzutów z dystansu. Gospodarze nie podłamali się faktem, że przegrywali wysoką różnicą punktową. Co było kluczem do ich sukcesu?
- Dużo wiary, walki, ambicji i chęci zwycięstwa, czyli nasz styl. Poza tym doping kibiców nawet przy stanie -17 dał nam siły i poniósł do wygranej - przyznaje zawodnik.