Trójki rozbiły Katarzynki - relacja z meczu Artego Bydgoszcz - Energa Toruń

Koszykarki Artego Bydgoszcz dzięki fantastycznej skuteczności z dystansu są bliżej awansu do finału Tauron Basket Ligi. Torunianki były tylko tłem dla świetnie dysponowanej ekipy Tomasza Herkta.

Aż jedenaście razy z dystansu trafiły w czwartek koszykarki Artego na dziewiętnaście oddanych rzutów. Tak świetna skuteczność zza linii 6,75 centymetrów oraz twarda obrona wystarczyły, aby w drugim półfinale rozgromić lokalnego rywala aż 82:57. Wcześniej nikt nie spodziewał się takiego pogromu toruńskiej drużyny, gdyż osłabione brakiem środkowej Markeishy Gatling bydgoszczanki miały mieć problemy z wąską rotacją oraz swoimi siłami.

[ad=rectangle]
Nic takiego nie miało miejsca, a koszykarki Energi prowadziły tylko na początku, podobnie jak w środę. W kolejnych fragmentach oglądaliśmy popis bydgoszczanek, które grały jak natchnione. Rzucały niemal z każdej pozycji, a torunianki mogły się tylko przypatrywać. Już w pierwszej kwarcie przekroczyły barierę trzydziestu punktów i w tym momencie mecz był już rozstrzygnięty. W kolejnych minutach tylko kontrolowały przebieg wydarzeń na parkiecie. Opiekun gości Elmedin Omanić postawił na nieco inną wyjściową piątkę, ale ten manewr kompletnie się nie powiódł.

Trener Tomasz Herkt jednak stara się tonować radosny nastrój. - Również dobrze możemy przegrać oba mecze w Toruniu i wrócić do Bydgoszczy na piąte decydujące starcie. Wszystko jest możliwe. Gdyby to był pojedynczy mecz, to mógłbym być zadowolony. Gra się jednak do trzech zwycięstw. W czwartek założyliśmy do dobrej defensywny również lepszy atak. My wykorzystaliśmy atut własnego parkietu. Nie sądzę, żeby ta konfrontacja skończyła się na trzech potyczkach - dodał Herkt.

Cały mecz

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Po drugiej stronie trudno dziwić się rozgoryczeniu wśród toruńskiej drużyny, która liczyła w Artego Arenie przynajmniej na jedną wygraną. Teraz zadanie jest jeszcze trudniejsze, bo gra Energi wygląda coraz gorzej. - W środę Amber Harris na parkiecie spędziła więcej minut, a w czwartek mniej. Tak po prostu zdecydowałem, gdyż chcieliśmy zagrać niższą piątką i bardziej agresywnej na całym boisku, aby Artego nie miało takiej przewagi jak w środę w kontrach. Amisha Carter w ataku prezentowała się tak, jakby miała osiemnaście lat, a ja byłem bardzo zły na swoje zagraniczne zawodniczki. Amber Harris zdobyła mistrzostwa WNBA i grając w naszej lidze do rywalek podchodzi inaczej, a po powrocie do USA zagra lepiej - podsumował Omanić.

Trzeci i ewentualnie czwarty pojedynek zostanie rozegrany w hali w Toruniu. Mecze zaplanowano na 11 i 12 kwietnia.

Artego Bydgoszcz - Energa Toruń 82:57 (30:13, 19:15, 22:13, 11:16)

Artego:
McBride 17, Carter 14, Morris 12, Krężel 11, Koc 11, Kuin 8, Mowlik 6, Bekasiewicz 3, Faleńczyk 0, Szybała 0.

Energa:
Reid 20, Jackson 8, Makowska 8, Pawlak 5, R. Harris 5, Ajduković 4, A.
Harris 3, Fikiel 2, Misiuk 2, Walich 0, Suknarowska 0.

Stan rywalizacji: 2-0 dla Artego

Źródło artykułu: