Drago Pasalić - strzał w "dziesiątkę" Energi Czarnych Słupsk

Drago Pasalić w błyskawicznym tempie zaaklimatyzował się do zespołu Energi Czarnych Słupsk. Chorwat świetnie rozumie system, który preferuje Donaldas Kairys, litewski opiekun ECS.

11 lutego działacze Energi Czarnych Słupsk zdecydowali się na zakontraktowanie Drago Pasalicia. Chorwacki podkoszowy obecne rozgrywki rozpoczął w Katarze, gdzie bronił barw Al-Arabi. Zawodnik w debiucie spędził na boisku zaledwie nieco ponad 10 minut, ale zdążył zapisać na swoim koncie 13 punktów, 5 zbiórek oraz blok. Kolejne spotkania były równie udane w wykonaniu Pasalicia. W pucharowym meczu przeciwko PGE Turowowi Zgorzelec zdobył 24 punkty w ciągu 18 minut.

[ad=rectangle]

W ostatniej kolejce chorwacki podkoszowy zagrał najlepsze zawody w tym sezonie. W ciągu 16 (!) minut spędzonych na parkiecie gracz zdobył aż 27 punktów (9/11 za dwa, 3/3 za trzy). Chorwat podkreśla, że znakomicie odnajduje się w zespole Energi Czarnych Słupsk.

Drago Pasalić świetnie wpisał się w koncepcję ECS
Drago Pasalić świetnie wpisał się w koncepcję ECS

- Świetnie czuję się w tym systemie. Jest wiele otwartych pozycji dla mnie. Koledzy świetnie kreują mi pozycje. Nie pozostaje mi nic innego, jak tylko trafić do kosza. Gramy wiele pick&rolli i taka gra bardzo mi odpowiada - podkreśla Pasalić.

Z Chorwatem bardzo chętnie współpracują koledzy, którzy dzielą się z nim piłką i kreują pozycje. Pasalić korzysta z ich podań i bardzo często zamienia je na punkty - do kosza za dwa rzuca z 58-procentową skutecznością, z kolei z dystansu - 52!

W ostatnią sobotę słupszczanie dość łatwo rozprawili się z Anwilem Włocławek, który w ostatnim czasie spisuje się poniżej wszelkich oczekiwań. Energa Czarni wygrali 85:71.

- Przed meczem z Anwilem Włocławek pracowaliśmy naprawdę bardzo mocno na treningach. Zrobiliśmy wiele dobrego podczas zajęć, szczególnie jeśli chodzi o defensywę. W pierwszej połowie jednak tego nie pokazaliśmy. Byliśmy zagubieni i trochę nam to czasu zajęło, zanim zaczęliśmy grać w ten sposób, jaki chcieliśmy. Druga połowa była już dobra w naszym wykonaniu. Poprawiliśmy błędy z pierwszej odsłony i to dało nam efekt w postaci zwycięstwa - zaznacza Chorwat.

Źródło artykułu: