Śląsk na zakończenie 24. kolejki pewnie pokonał na wyjeździe Polpharmę Starogard Gdański 100:87. Liderem gości okazał się Lawrence Kinnard, który po kilku słabych występach znów błysnął formą strzelecką. Amerykanin zdobył 22 punkty przy skuteczności 10/15 z gry. Do swojego dorobku dołożył również dziewięć zbiórek i trzy przechwyty. To drugi najlepszy wynik punktowy Kinnarda, który w 2. serii gier zanotował 31 oczek.
[ad=rectangle]
Przez naszą redakcję zawodnik został wybrany do najlepszej piątki 24. kolejki. - Cieszę się, że mój wkład w zwycięstwo został doceniony. To duże wyróżnienie dla mojej osoby. To zaszczyt być w gronie najlepszych zawodników danej kolejki - mówi nam Kinnard.
Polpharma miała udany początek, ale na początku drugiej połowy koncertowo zagrali wrocławianie. Śląsk nie zawiódł i pewnie wygrał na wyjeździe z najsłabszym zespołem ligi. - Nie spodziewaliśmy się tego, że spotkanie potoczy się tak łatwo dla nas. Oczekiwaliśmy znacznie trudniejszych zawodów z racji tego, że Polpharma bardzo dobrze spisuje się w meczach domowych, a poza tym było to spotkanie telewizyjne. To zawsze wywołuje dodatkowe emocje. Wiedzieliśmy, że trzeba odpowiednio podejść do tego meczu i tak też zrobiliśmy - zaznacza zawodnik.
- Myślę, że kluczem do tego spotkania była dobra gra w defensywie i szybkie przechodzenie do ataku. Byliśmy nieco za szybcy dla gospodarzy - dodaje Kinnard.