W ostatnim spotkaniu Polski Cukier Toruń pokonał we własnej hali Wikanę Start Lublin. Dzięki temu zwycięstwu Twarde Pierniki mają już tylko punkt straty do ósmego miejsca w tabeli, które daje awans do fazy play-off TBL. - To był niezły mecz. Pierwsza połowa była trochę inna. Mieliśmy problemy pod tablicami, ponadto część graczy złapało faule. Po przerwie robiliśmy, to co trzeba. Trener Bogicević kazał nam zbierać i sporo podawać, aby mieć szansę na otwarte rzuty. Mieliśmy próbować kończyć akcję bocznymi strefami boiska, ponadto używać pick and rolli. Ten mecz pokazał to, nad czym pracowaliśmy cały ostatni tydzień - analizował czwartkowy mecz LaMarshall Corbett.
[ad=rectangle]
Obwodowy Twardych Pierników doskonale spisywał się szczególnie w ostatniej kwarcie, którą torunianie wygrali aż 30:10. Amerykanin złapał odpowiedni rytm rzutu i nie miał problemów z trafianiem. - Wierzę, że jestem graczem doskonałym na czwartą kwartę. Najlepiej spisuję się właśnie w końcówkach spotkań - powiedział 26-letni zawodnik.
Doskonała dyspozycja Corbetta pod koniec meczu nie umknęła także jego kolegom z zespołu, którzy chwalili go po zakończeniu pojedynku. - LaMarshall Corbett miał w końcówce gorącą rękę, poczuł krew i zakończył to w swoim stylu - stwierdził w rozmowie z naszym portalem Michał Jankowski.
Ostatnia dobra dyspozycja drużyny z grodu Kopernika w połączeniu ze słabą postawą chociażby Trefla Sopot sprawiła, że drzwi do play-off dla drużyny z Torunia wciąż są otwarte. Czują to sami zawodnicy, którzy mają nadzieję na awans do czołowej ósemki. - Myślę, że play-off jest w naszym zasięgu. Morale w naszej ekipie jest bardzo wysokie i jesteśmy pewni siebie. Oczywiście, jest sporo ciśnienia na naszej drodze do play-off. Dlatego musimy być skupieni i pracować zespołowo - zakończył LaMarshall Corbett.