O co powalczy BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski? "Myślimy o pierwszej czwórce"

Już przed sezonem [tag=1731]BM Slam Stal[/tag] wymieniano jako jednego z głównych faworytów do wygrania [tag=493]I ligi[/tag]. Mimo wyników dających pozycję lidera, w ostrowskim klubie tak daleko nie wybiegają w przyszłość.

W sobotę BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski odniosła czwarte zwycięstwo z rzędu. W Stargardzie Szczecińskim pokonała Spójnię 77:64. - Wiedzieliśmy, że czeka nas tu bardzo trudny mecz i się nie pomyliliśmy. Wiedzieliśmy, że Spójnia u siebie będzie chciała się odbudować po porażce w Radomiu. Faktycznie postawili nam od początku bardzo trudne warunki. Mimo że wynik jest trzynastoma punktami, to nie odzwierciedla w żaden sposób walki i sił, które musieliśmy włożyć w ten mecz - powiedział trener Mikołaj Czaja.

[ad=rectangle]
Jego zespół po osiemnastu kolejkach prowadzi w tabeli z bilansem 14-4. Najgroźniejszymi rywalami BM Slam Stali będą ekipy z Krosna i Łańcuta, które tracą punkt. Pozostałe drużyny musiałyby wznieść się na wyżyny oraz liczyć na słabszy okres drużyny z Ostrowa Wielkopolskiego. Czwarta Legia traci trzy "oczka". Jakie cele stawiają sobie zatem w Ostrowie Wielkopolskim?

- Naszym celem założonym przed sezonem jest awans do play-off. To priorytet. W tej chwili już myślimy o pierwszej czwórce i na tym się skupiamy. Chcemy jak najlepiej grać, żeby to miejsce na szczycie jak najdłużej utrzymać. Wiadomo, że sezon jeszcze jest długi i całe play-offy przed nami, ale przede wszystkim na razie myślimy o tym, żeby utrzymać się jak najwyżej, broniąc cały czas pierwszej czwórki - wyjaśnił Mikołaj Czaja.

Miejsce w rundzie zasadniczej jest istotne, lecz o końcowych rozstrzygnięciach decydują play-offy. W poprzednim sezonie nie potoczyły się one zgodnie z planem głównego faworyta i dostarczyły wielu emocji. Czy teraz będzie podobnie ciekawie? O to zapytaliśmy Tomasza Ochońkę. - Jest sporo drużyn, które o te play-offy walczą. Tak jak trener powiedział, naszym celem jest utrzymanie się w pierwszej czwórce. Wtedy jest więcej meczów u siebie w play-offach, które zawsze rządzą się swoimi prawami - ocenił rozgrywający BM Slam Stali.

Źródło artykułu: