- Niestety trzeba operować kolano, jeśli chce się dalej uprawiać profesjonalnie sport - mówi nam Sebastian Szymański, który jest wyraźnie przybity całą sytuacją. Aczkolwiek nie poddaje, jak sam mówi - nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w zawodowym sporcie. - Operację mam już w przyszły czwartek, także na pewno będzie powrót do koszykówki - dodaje zawodnik Wikany Start Lublin.
[ad=rectangle]
Rozgrywający w obecnych rozgrywkach zagrał w sześciu spotkaniach. Po odejściu Vance'a Cookseya - Sebastian Szymański miał być zmiennikiem Bryona Allena na pozycji rozgrywającego. Zawodnik pozytywnie zaprezentował się w spotkaniu z Asseco Gdynia - w siedem minut zdobył dziewięć punktów (trzy trójki).
Jednak w tygodniu poprzedzającym pojedynek z Treflem Sopot gracz nabawił się kontuzji kolana i musiał odpocząć od treningów. Zawodnik naderwał więzadło krzyżowe w kolanie i w tym sezonie na parkiecie już się nie pojawi.
- Jeśli wszystko dobrze pójdzie to wrócę w połowie przyszłego sezonu - zapowiada Szymański. Warto zaznaczyć, że zawodnik z podobną kontuzją zmagał się w poprzednim sezonie.