Amerykanka z Pszczółki opuściła Lublin i zakończyła karierę

[tag=45067]Hanna Luburgh[/tag] ostatni mecz w barwach Pszczółka AZS UMCS Lublin rozegrała 7 stycznia, gdy zdobyła 9 punktów przeciwko Artego Bydgoszcz (63:73)

Później Amerykanka nie łapała się już do kadry na mecze ligowe. Taka sytuacja jej nie satysfakcjonowała i Luburgh postanowiła wrócić do USA. - Uznałam, że to odpowiednia pora, żeby zbierać się z powrotem do domu. Siedzenie za granicą tylko po to, żeby zarabiać, nie grając regularnie, nie miało żadnego sensu - powiedziała 21-letnia skrzydłowa na łamach Dziennika Wschodniego.
[ad=rectangle]
Po przybyciu do Stanów Zjednoczonych Hanna Luburgh zdecydowała się zakończyć karierę i zacząć studiować. - Chcę mieć zawód na całe życie, który jednocześnie pozwoli mi pozostać przy najbliższych. Zacznę naukę w sierpniu, a do tej pory będę pracowała w firmie budowlanej dziadka - poinformowała.

Luburgh wystąpiła w 12 meczach TBLK, w których miała statystyki na poziomie 10,7 pkt, o 4,5 zb.

Źródło: Dziennik Wschodni

Komentarze (2)
avatar
zgrywus_
31.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ambitny z niej sportowiec :). Pierwsza nieudana przygoda zagranicą i od razu rzucam koszykówke, niezle. 
avatar
fankoszrybnik
30.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
i kogo my tu sprowadzamy do Polski? zawodniczki które rozważają to , czy w ogóle uprawiać koszykówkę