- Odnowiła mu się kontuzja. Nie wiemy, co będzie dalej z tym zawodnikiem. Czekamy na dalsze wieści. Wiemy, że w weekend ma przejść badania - mówił po spotkaniu z Treflem Sopot Paweł Turkiewicz, trener Wikany Startu Lublin.
[ad=rectangle]
Sebastian Szymański już na początku tego sezonu musiał oglądać kolegów z perspektywy trybun. Zawodnik wypadł na dwa miesiące - wrócił na spotkanie z AZS Koszalin. Po trzech rozegranych meczach graczowi znów odnowiła się kontuzja kolana. W Lublinie bardzo żałują, że zawodnik nie może grać, ponieważ był przymierzany do tego, żeby być rezerwowym rozgrywającym.
- Bardzo nam szkoda, że Sebastianowi znów przydarzyła się taka kontuzja. Chciałem, żeby wszedł do rotacji. Żałuję, że tak wyszło - dodał Turkiewicz.
W tej chwili trudno powiedzieć, czy działacze Wikany ściągną zawodnika na tę pozycję. - Zobaczymy, co będzie - mówił trener Turkiewicz.