Rosjanki rozgromiły Katarzynki - relacja z meczu Energa Toruń - Nadieżda Orenburg

Energa Toruń od zdecydowanej porażki z Nadieżdą Orenburg rozpoczęła rundę rewanżową w Eurolidze Kobiet. Katarzynki w starciu z rosyjskim potentatem były bez większych szans.

Od samego początku Nadieżda Orenburg narzuciła gospodyniom swój rytm gry. Już po niespełna trzech minutach przewaga gości wynosiła aż 8 punktów. W odpowiedzi Energa Toruń dwukrotnie z rzędu trafiła do kosza, ale przewaga Rosjanek ani przez chwilę nie była zagrożona. Przyjezdne pod koniec pierwszej odsłony zanotowały kolejną serię i po dziesięciu minutach gry prowadziły różnicą siedemnastu oczek. Nie do powstrzymania była DeWanna Bonner, która tylko przez pierwsze 10 minut rzuciła aż 13 punktów.
[ad=rectangle]
Już przed przerwą na parkiecie swoje umiejętności mogła zaprezentować Kaja Darnikowska. Siedemnastoletnia Katarzynka pod koniec drugiej kwarty zanotowała swoje pierwsze trafienie w Eurolidze Kobiet. Obydwie drużyny zdobywały punkty falami. Najpierw Energa Toruń zmniejszyła straty do dziesięciu oczek. Jednak odpowiedź Nadieżdy Orenburg była brutalna. Gospodynie przegrywały już nawet różnicą 26 punktów.

Po przerwie goście cały czas kontrolowali przebieg gry. Rosjanki bezsprzecznie dominowały w tym spotkaniu. Trener George Dikeoulakos na zryw gospodyń odpowiedział prośbą o czas. Zawodniczki Nadieżdy Orenburg dużo lepiej dzieliły się piłką i dominowały w strefie podkoszowej. Co prawda trzecią odsłonę wygrały koszykarki z grodu Kopernika, ale miało to jedynie wymiar symboliczny. Podobny przebieg miała ostania kwarta. Tylko tym razem to goście powiększyli swoją zaliczkę. Ostatecznie Nadieżda Orenburg pokonała Energę Toruń 82:50. Zwycięzca tego meczu znany był już praktycznie po pierwszych kilku minutach gry.

Aż cztery koszykarki rosyjskiego klubu zakończyły ten mecz z dwucyfrowym dorobkiem punktowym. Pod koszami rządziła Natalia Vieru, która miała aż 14 zbiórek. Najjaśniejszym punktem gospodyń była Tijana Ajdukovic. Serbka zakończyła ten mecz z dorobkiem 19 oczek i 10 zebranych piłek. Oprócz wspomnianej już Darnikowskiej pierwsze punkty w Eurolidze Kobiet rzuciła także Marta Wieczyńska.

Energa Toruń - Nadieżda Orenburg 50:82 (8:25, 16:24, 16:13, 10:18)

Energa: T. Ajdukovic 19, A. Pawlak 11, K. Suknarowska 5, T. Peckova 4, M. Reid 4, A. Jackson 2, M. Wieczyńska 2, R. Harris 2, K. Darnikowska 1.

Nadieżda: D. Bonner 24, Z. Dimitrakau 10, E. Beglova 10, N. Vieru 10, E. Volkova 8, E. Kirillova 7, A. Cruz 6, M. Kuzina 5, A. Kulicheva 2, N.Vodopyanova 0, T. Burik 0.

Komentarze (12)
avatar
S-way
7.01.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ajdukovic standardowo- w lidze mizeria a w Eurolidze rzuca. Ewidentnie zależy jej tylko na pokazaniu się w Europie... Żenada. 
PiiT
7.01.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Łatwo coś jest krytykować i się naśmiewać z perspektywy Krakowa ,który od lat jest najbardziej stabilny finansowo..w Polsce.Ale już trudniej docenić pewien wysiłek i entuzjazm i budowanie czego Czytaj całość
avatar
frenk
7.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Fajnie nie bylo ale nie ten budzet i nie ten potencjal kadrowy Ale nalezy wspomniec do znudzenia ze jest to debiut w eurolidze i z tego a takze ubieglorocznego skladu brakuje z roznych powodow Czytaj całość
avatar
azazel pazuzu
7.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niestety w tak osłabionym składzie,Katarzynki nie miały szans na wyrównaną walke z Rosjankami.Przypomne tylko że,Torunianki grając w pełnym składzie w pierwszym meczu przegrały tylko 2 pkt a w Czytaj całość
STATYSTA
7.01.2015
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Orkiestra EKSTRAKLASA ! :D