Tym razem lepsi od beniaminka okazali się koszykarze Asseco Gdynia, dla których była to siódma wygrana w tym sezonie. Gospodarze już od samego początku narzucili swój styl gry, na który recepty nie potrafili znaleźć goście z Lublina. Co prawda gracze Pawła Turkiewicza prezentowali się bardzo ambitnie i z dużym poświęceniem, ale ostatecznie i tak okazali się gorsi od Asseco o 15 punktów.
[ad=rectangle]
- Przegraliśmy ten mecz niestety przez obronę, która była na poziomie III ligi, wszystkie pojedynki jeden na jeden przegrane, brak pomocy i rotacji, ogólnie słabo to wyglądało - podkreśla w rozmowie z naszym portalem Alan Czujkowski, gracz Wikany Startu.
Lublinianie szczególnie słabo prezentują się w formacji obronnej. Przeciętnie tracą ponad 83 punkty na mecz, co jest jednym z gorszych wyników w TBL pod tym względem.
- Naszym największym problemem jest przede wszystkim defensywa, w ataku jakoś nam idzie, oczywiście chcielibyśmy, aby ruch piłki był lepszy w naszym zespole, ale to przyjdzie z czasem, a obronę musimy poprawić już teraz - dodaje Czujkowski.
W sobotę ekipa z Lubelszczyzny spotka się na własnym parkiecie z Wilkami Morskimi Szczecin, które również w tym sezonie zawodzą. Kto okaże się górą w tym pojedynku? - Na pewno jest to zespół w naszym zasięgu, gramy u siebie przy fantastycznej publiczności i wierzę, że w nowy rok wejdziemy z impetem i zaczniemy od wygranej - przekonuje zawodnik.