Teodor Mołłow (trener MKK Siedlce): Gratuluję gospodarzom kolejnego zwycięstwa. Myślę, że kibice byli zadowoleni z tego, co pokazały oba zespoły. My drugi mecz gramy w sześć zawodniczek. Cudem udało się wygrać w Gdyni, tym razem był inny przeciwnik. Chcieliśmy dorównać gorzowiankom, staraliśmy się. Pokazaliśmy wszystko, co potrafiliśmy. Mecz był na dobrym poziomie. Największym mankamentem dla mnie były straty, zrobiliśmy 21 strat, a przeciwnik 9.
[ad=rectangle]
Magdalena Mołłow (koszykarka MKK Siedlce): Chciałabym pogratulować przeciwnikowi bardzo dobrego meczu. Jestem dumna, że nasze dziewczyny walczyły od samego początku do końca. Zagrałyśmy jak prawdziwy zespół. Wynik mógłby być trochę lepszy, ale dałyśmy z siebie wszystko i to jest najważniejsze.
Dariusz Maciejewski (trener KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp.): Dziękuję za gratulację. Z przebiegu spotkania na nie zasłużyliśmy, ale to nie był nasz najlepszy mecz. Myślę, że brak koncentracji zaważył na tym, że ten początek był dla nas niedobry. Przegrywaliśmy, musieliśmy gonić. Dobrze, że w tym dniu było wyczucie w postaci wpuszczenia Darii Stelmach. Weszła w momencie nie kiedy mecz był rozstrzygnięty, ale kiedy trzeba było odrabiać. Daria pokazała w ataku, że grała bez kompleksów, ale jeszcze ma trochę do poprawy w defensywie. Najważniejsze dla nas jest zwycięstwo. Cieszę się z ósmego zwycięstwa i jesteśmy cały czas w grze o czwórkę.
Daria Stelmach (koszykarka KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp.): Mecz nie rozpoczął się po naszej myśli. Później starałyśmy się wyeliminować błędy i przejąć kontrolę nad tym meczem. Tak też się stało i możemy się cieszyć ze zwycięstwa. Mecz nie należał do najlepszych. Chciałam podziękować trenerowi, że dostałam szansę i chciałam ją jak najlepiej wykorzystać.