- Myślę, że zagraliśmy bardzo dobry mecz, może oprócz pierwszej połowy, gdzie słabiej spisaliśmy się w ataku, jednak solidnie w obronie. Nie mogliśmy się wstrzelić, jednak zatrzymaliśmy wówczas Czarnych na 14 punktach w pierwszej kwarcie. To było w tym spotkaniu naszym głównym atutem - twardo graliśmy i nie pozwalaliśmy słupszczanom rozkręcić się - skomentował Adam Hrycaniuk.
[ad=rectangle]
Zespół Energi Czarnych Słupsk postawił Stelmetowi Zielona Góra spory opór i przez 35 minut nie pozwalał biało-zielonym zbudować przewagi. - Zespół ze Słupska ma konkretnych graczy, całkiem niezłe indywidualności i ta drużyna do tej pory grała całkiem nieźle, a jeszcze w lidze może sporo namieszać. To dobra ekipa i wszystkiego można było się spodziewać. Skupialiśmy się na swojej grze, by dyktować swoje warunki i wygrać - dodał środkowy.
W ostatnich minutach niedzielnego spotkania podopieczni Saso Filipovskiego trafiali ważne rzuty zza łuku, co dało im zwycięstwo w starciu z Czarnymi Panterami. - Zaważyła konsekwencja w obronie - to zresztą nasze główne motto - chcemy grać twardo w defensywie, być konsekwentnym, rozumieć się na boisku, pomagać w razie przegranej sytuacji jeden na jednego... W całym meczu graliśmy nieźle w obronie i w pewnym momencie przeciwnik przy takiej intensywności odpadł - ocenił reprezentant Polski.
W środę zielonogórzanie zmierzą się w wyjazdowym spotkaniu z KK Buducnostią Voli Podgorica. - Na pewno będziemy walczyć. To będzie fizyczny mecz. Buducnost jest drużyną, która gra bardzo fizycznie, a my postaramy się do tego ustosunkować i odpowiedzieć tym samym. W ataku postaramy się grać swoje i mam nadzieję, że to wystarczy - zakończył Hrycaniuk.