Dejan Mijatović: Zabrakło "kropki nad i"

Po ośmiu meczach zespół Energi Czarnych Słupsk na swoim koncie ma już cztery porażki. W niedzielę podopieczni Dejana Mijatovicia przegrali z Treflem Sopot.

Trefl sięgnął po czwarte zwycięstwo w tym sezonie. Sopocianie wygrali w derbach Pomorza z Energą Czarnymi Słupsk, którzy nie wykorzystali atutu własnego parkietu i roztrwonili spore prowadzenie. - Spodziewaliśmy się tego, że to będzie bardzo trudne spotkanie, mimo że Trefl nie zaczął tego sezonu najlepiej. Ale wiedzieliśmy, że to jest dobra drużyna, w której jest wielu utalentowanych zawodników. Zresztą pokazali to w starciach z Anwilem Włocławek oraz Stelmetem Zielona Góra - mówił po spotkaniu Dejan Mijatović, serbski szkoleniowiec Energi Czarnych.

[ad=rectangle]

Do przerwy wszystko idealnie układało się dla słupszczan, którzy ograniczyli ofensywne atuty Trefla i prowadzili 29:21. Jednak w trzeciej kwarcie sprawy zaczęły się wymykać gospodarzom i goście zaczęli stopniowo odrabiać straty.

- Nasza obrona była naprawdę dobra w tym meczu. W pierwszej połowie zatrzymaliśmy Trefla na 21 punktach! To świetny wynik, ale niestety w drugiej odsłonie nie poszliśmy za ciosem. Zabrakło przysłowiowej "kropki nad i". Zaczęliśmy popełniać głupie błędy, graliśmy za miękko i to niestety miało odzwierciedlenie w wyniku - przyznał Mijatović.

Dejan Mijatović: To okazało się zbyt mało
Dejan Mijatović: To okazało się zbyt mało

Na 30 sekund przed końcem spotkania, kiedy Trefl Sopot prowadził dwoma punktami, piłkę w rękach miał Kyle Shiloh - lider słupskiego zespołu był agresywnie kryty przez Pawła Leończyka. Polski skrzydłowy świetnie zagrał w obronie i nie dał się minąć amerykańskiemu rzucającemu. Shiloh co prawda oddał rzut, ale nie doleciał on nawet do obręczy. Później słupszczanie mieli jeszcze swoje okazje, ale nie potrafili oddać celnego rzutu do sopockiego kosza.

- Tak naprawdę losy spotkania zależały od jednego rzutu. Uważam, że moi podopieczni spisali się naprawdę dobrze w tym meczu. Zrobili dokładnie to, czego od nich wymagałem i nad czym pracowaliśmy przez cały tydzień. Niestety to nie wystarczyło - dodał serbski szkoleniowiec.

Źródło artykułu: