Rosa zmierzy się z niepokonanym Śląskiem. "Oby pierwsza połowa starcia z MKS-em poszła w niepamięć"

Po meczu przeciwko beniaminkowi zespół Wojciecha Kamińskiego czekają konfrontacje z bardziej wymagającymi rywalami. - Teraz przed nami seria tych teoretycznie trudnych spotkań - przyznał Łączyński.

Do swojego ostatniego spotkania radomianie przystępowali w roli faworyta, co okazało się być dla nich nieco złudne. W pierwszej połowie toczył się bowiem wyrównany bój pomiędzy nimi a dąbrowianami, którzy prowadzili na przerwie 32:31. Jednak w drugiej części pojedynku górę wzięło doświadczenie Rosy Radom, która pewnie pokonała beniaminka.
[ad=rectangle]
Po nie najłatwiejszej przeprawie z MKS-em radomian czeka o wiele trudniejszy mecz, podejmą bowiem WKS Śląsk Wrocław. Spotkanie odbędzie się w piątek 21 listopada, a rozpocznie się o godzinie 18. Podopieczni Wojciecha Kamińskiego nie będą mieli chwili wytchnienia od konfrontacji z czołówką TBL, w ramach dziewiątej kolejki zmierzą się z AZS-em Koszalin. Przed radomianami walka z wymagającymi rywalami, z których Śląsk jest niepokonany, a AZS przegrał dotychczas tylko ze Stelmetem Zielona Góra (79:91).

- Teraz przed nami seria tych teoretycznie trudnych spotkań, bo wiadomo, że żaden mecz nie jest łatwy, natomiast teraz zmierzymy się ze Śląskiem i AZS-em Koszalin. Przed sezonem mówiliśmy sobie, że bilans 6:1 byłby super, 5:2 ok. Mamy ten bilans 5:2 i myślę, że musimy solidnie się przygotować do piątkowego meczu - przyznał Kamil Łączyński.

Zarówno wrocławianie, jak i Akademicy są trudniejszymi przeciwnikami niż dąbrowianie. Najbliższy rywale Rosy z pewnością nie pozwolą sobie na kwartę, w której oddadzą tylko jeden celny rzut z gry - tak jak zrobił to MKS. Jak zatem radomianie przygotują się do tych starć? - Oby ta pierwsza połowa starcia z MKS-em w naszym wykonaniu poszła w niepamięć, żebyśmy wyciągnęli wnioski z popełnionych przez nas błędów - powiedział rozgrywający.

Źródło artykułu: