- Zaczęliśmy naprawdę dobrze i realizowaliśmy założenia przedmeczowe. Niestety w trzeciej kwarcie nie graliśmy już tego, co powinniśmy. Nie jestem zadowolony z gry defensywnej w tym okresie, z kolei w ataku zbyt prędko oddawaliśmy rzuty. Lokomotiv agresywnie bronił przeciwko naszym pick and rollom i wymuszał nasze straty. Za mną dopiero cztery treningi z tą drużyną - ciężko w tak krótkim czasie od razu coś zmienić. Zawodnicy są jednak gotowi na grę nowym systemem, dlatego wierzę, że nasza gra będzie wkrótce lepsza - powiedział po przegranej Saso Filipovski.
Stelmet choć zaczął dobrze, to ostatecznie przegrał 68:78. Kluczowa dla losów spotkania okazała się trzecia kwarta, przegrana przez wicemistrzów Polski aż 11:26. Zielonogórzanie z bilansem 0-6 są najgorszym zespołem grupy F.
[ad=rectangle]
- Pierwsza połowa była bardzo dobra w naszym wykonaniu, podobnie jak kilka minut po przerwie. Wtedy jednak przestaliśmy grać według planu, jaki ustaliliśmy. Mieliśmy przez trenera przygotowany plan jak wygrać. W trzeciej kwarcie kompletnie się potraciliśmy, co wykorzystał Lokomotiv, który ukarał nas na zbyt szybko oddawane rzuty i straty - dodał Adam Hrycaniuk, najlepszy gracz Stelmetu, autor 19 punktów.