Stelmet walczył, lecz przegrał po raz szósty z rzędu!

[tag=1747]Stelmet Zielona Góra[/tag] postawił twarde warunki rosyjskiemu potentatowi, lecz finalnie przegrał po raz szósty z rzędu w Pucharze Europy. [tag=22598]Lokomotiv Kubań Krasnodar[/tag] triumfował ostatecznie 78:68.

Stelmet przystępował do rywalizacji w rundzie rewanżowej Pucharu Europy z nadzieją na lepszy wynik niż na jego inaugurację. Wówczas wicemistrzowie Polski nie mieli wiele do powiedzenia w starciu z Lokomotivem Kubań Krasnodar, który uważany jest za jednego z głównych faworytów do triumfu w całych rozgrywkach. W Rosji podopieczni Saso Filipovskiego rozegrali bardzo dobre 2,5 kwarty. Końcówka, niestety dla nich, okazała się bardzo słaba, co było równoznaczne z szóstą z rzędu porażką.
[ad=rectangle]
Lokomotiv bez Richarda Hendrixa i Krunoslava Simona nie był tak groźnym rywalem jak jeszcze miesiąc temu. Polski zespół rozpoczął zawody obiecująco, grając skutecznie w ataku i solidnie w defensywie. Dość powiedzieć, że Stelmet do przerwy zdobył aż 45 punktów przy ponad 60 proc. skuteczności za dwa punkty. Ekipa Filipovskiego po serii 15:5 w końcówce drugiej kwarty prowadziła 45:39.

5-6 punktowe prowadzenie utrzymywało się jeszcze w pierwszych minutach trzeciej odsłony. Lokomotiv zdołał jednak wrzucić piąty bieg, odrobić straty i wyjść na prowadzenie. W tej odsłonie rosyjski zespół wyraźnie dominował nad wicemistrzami Polski, wygrywając tę część aż 26:11! Nie do zatrzymania był tercet Derrick Brown - Jewgienij Woronow - Malcolm Delaney, który zdobył w tej kwarcie aż 21 punktów.

Kiedy w czwartej kwarcie Anthony Randolph trafił za trzy i Lokomotiv miał 13 punktów przewagi (71:58), stało się jasne, że Stelmet tego meczu nie wygrał. Straty próbował niwelować najlepszy w szeregach zielonogórzan Adam Hrycaniuk, lecz na niewiele to się zdało. Stelmet przegrał 68:78, choć i tak zagrał najlepsze spotkanie w tegorocznej edycji Pucharu Europy.

Hrycaniuk zdobył 19 punktów (7/8 z gry) i miał sześć zbiórek, prezentując wolę walki i przez cały czas walczył jak równy z równym z silnymi centrami Lokomotivu. 14 oczek dołożył Przemysław Zamojski, z kolei reszta nie osiągnęła dwucyfrowego wyniku punktowego. Znów zawiódł Steve Burtt, który miał 1/6 z gry, aż pięć strat i zero asyst! Słabo spisał się także Daniel Johnson - niewidoczny w ofensywie i łatwo ogrywany przez rywali w defensywie.

Wśród zwycięzców najlepiej punktował Brown, autor 17 oczek. Woronow i Delaney dołożyli odpowiednio 16 i 15 punktów. Ekipa z Krasnodaru z bilansem 6-0 jest zdecydowanym liderem grupy F.

W 7. kolejce Pucharu Europy Stelmet zmierzy się u siebie z PAOK Saloniki. Mecz zaplanowano na wtorek, 25 listopada.

Lokomotiv Kubań Krasnodar - Stelmet Zielona Góra 78:68 (16:17, 23:28, 26:11, 13:12)
Lokomotiv:

Brown 17, Woronow 16, Delaney 15, Randolph 10, Grigoriew 10, Żukanienko 6, Kurbanow 2, Bałaszow 2, Zubkow 0.

Stelmet: Hrycaniuk 19, Zamojski 14, Hosley 9, Cel 5, Kucharek 5, Troutman 5, Koszarek 4, Johnson 4, Burtt 3, Chanas 0.

Źródło artykułu: