Chris Wright jako ostatni dołączył do zespołu PGE Turowa Zgorzelec w obecnych rozgrywkach. Włodarze mistrza Polski pozyskali zawodnika z myślą przede wszystkim o grze w Eurolidze. Amerykanin jest bardzo silny fizycznie i skoczny. - Chris jest świetnym atletą, który z powodzeniem może walczyć na tablicach. Jestem przekonany, że sobie poradzi w Polsce - zaznacza Mike Taylor, który przez dwa lata był trenerem Wrighta w ekipie Maine Red Claws. Koszykarz notował średnio 19,8 punktu, 8,1 zbiórki i 1,5 bloku.
[ad=rectangle]
- To typ przywódcy i lidera. Muszę przyznać, że Chris był jednym z moich ulubieńców podczas pobytu w klubie Maine Red Claws. Uważam, że będzie bardzo dużym wzmocnieniem PGE Turowa. W ogóle nie zaskoczył mnie fakt, że mistrzowie Polski po niego sięgnęli, ponieważ jestem zdania, że Wright byłby wzmocnieniem dla każdego zespołu, tym bardziej euroligowego - dodaje trener Taylor.
Wright dał się na razie poznać jako zawodnik, który jest niezwykle efektowny. Udowodnił, że z piłką nad obręczą potrafi zrobić niemal wszystko.
- Jestem przekonany, że Wright szybko sobie zyska przychylność zgorzeleckiej publiczności, bo z piłką potrafi zrobić niemal wszystko. Jego wsady są z innego poziomu - tłumaczy Taylor.
Chris Wright, który ma za sobą 32 mecze w najlepszej lidze świata NBA w barwach Golden State Warriors i Milwaukee Bucks. Na parkietach najlepszej ligi świata najlepsze spotkanie zanotował w swoim debiucie, przeciwko San Antonio Spurs. Rzucił wówczas 25 punktów, miał osiem zbiórek i dwa bloki.