We wtorek rano władze Stelmetu Zielona Góra poinformowały o zakontraktowaniu Saso Filipovskiego na stanowisko pierwszego trenera. Słoweniec zastąpił Andrzeja Adamka, który został jego asystentem. Polak nie podołał zadaniu i działacze zdecydowali na zmianę trenera.
[ad=rectangle]
Przyszłość zawodników?
Dowiedzieliśmy, że klub nie zamierza już przeprowadzać w najbliższym czasie kolejnych zmian. Zawodnicy mogą być spokojni o swoją przyszłość. Każdy z nich dostanie swoją szansę, mimo że część z nich bardzo zawodzi.
- Jest otwarta książka. Zaczynamy pisać nowy rozdział i każdy zawodnik ma czystą kartę. Sądzę i bardzo liczę na to, że każdy z nich będzie chciał się pokazać przed nowym trenerem z jak najlepszej strony - przyznaje w rozmowie z naszym portalem Janusz Jasiński, właściciel Stelmetu Zielona Góra.
Ostatnio dość dużo mówiło się o zmianach w kontekście zielonogórskiego klubu. Krążyły głosy, że działacze pożegnają się m.in. ze Stevem Burttem, ale ostatecznie do tego nie doszło.
Trzeba przyznać, że działacze ze zmianami czekali niemal do ostatniej chwili. Ostatecznie postanowiono, że najlepszym rozwiązaniem będzie zakontraktowanie nowego trenera, który ma poprowadzić drużynę do sukcesów. - Jestem przekonany, że nowy trener wprowadzi nas na lepsze tory - zaznacza Jasiński.