W poprzednich latach faworytem derbów słupsko-koszalińskich zwykle była ekipa Energi Czarnych. W tym roku tendencja się nieco odwróciła, bo w okresie wakacyjnym działacze Akademików zrobili świetne transfery. Początek sezonu to potwierdził. Trzy pewne zwycięstwa rozbudziły apetyty koszalińskich kibiców.
- Trenowaliśmy bardzo mocno w tygodniu. Nie było mowy o żadnym rozluźnieniu, bo wszyscy wiemy, że to będzie bardzo ważny mecz dla naszego zespołu. Liczę na to, że zespół zrobi postęp w porównaniu do poprzedniego spotkania. Mam nadzieję, że nie będzie już tyle błędów, co w ostatnim meczu - zaznacza Igor Milicić, trener AZS Koszalin.
[ad=rectangle]
Tego nie można powiedzieć o zespole Energi Czarnych, którzy po czterech meczach - mają dwa zwycięstwa na swoim koncie - z Wikaną Start Lublin i MKS Dąbrowa Górnicza. Jednak styl pozostawia wiele do życzenia...
- Jesteśmy skupieni. Wiemy, na co stać drużynę ze Słupska. Mają 8-10 zawodników, którzy mogą zagrać dobre zawody. Zespołowość to jest ich największy atut. Mają dobrego strzelca w postaci Shiloha, pod koszem dobrze prezentuje się Eziukwu, którego znamy z występów w Koszalinie - ocenia Chorwat z polskim paszportem, który podkreśla, że najważniejsza jest realizacja własnych założeń i poprawa gry w porównaniu do poprzedniego spotkania. Czy tak się stanie?
- Musimy skupić się na swojej grze. Nie ma co patrzeć na rywali. Musimy zrealizować własne założenia taktyczne - komentuje Milicić.